Wednesday, February 20, 2013

TAG moje kosmetyczne dziwactwa i sekrety

TAG przyszedł do mnie od rainy girl is me :)

5 moich sekretów i dziwactw kosmetycznych



1
sekret

Pełen makijaż gości na moim licu prawie codziennie dopiero od niecałych trzech miesięcy. Do tej pory praktycznie się nie malowałam.. Tusz do rzęs był moim pierwszym i ostatnim kosmetykiem kolorowym po który sięgałam od czasu do czasu. I to też nie codziennie.. Może dlatego cały czas nie miałabym problemu wyjść na ulicę kompletnie bez makijażu :)


2
sekret

Nie umiem rozszyfrowywać składów kosmetyków. Wstyd. Bardzo chciałabym trafić na gotową listę większości składników kosmetycznych z zaznaczeniem które są cacy, które neutralne, a które są be.
Jak ktoś coś wie to poproszę o namiary :) Nauczę się na pamięć i będę spokojniejsza o to czego używam.

3
sekret

Sama robię niektóre kosmetyki. Peelingi tak jak większość z Was :) Mydła (glicerynowe i metodą na zimno), musujące bomby do kąpieli. Jednak moim faworytem i moją wielką dumą jest balsam do ust. Składa się z czterech składników i jest najcudowniejszym wynalazkiem pielęgnującym jakiego moje usta zaznały ;)
Wosk pszczeli, olej ze słodkich migdałów, olej rycynowy i odrobina miodu. To wszystko.


4
sekret

Namiętnie oglądam kanały kosmetyczne na YouTube. Mam kilka ulubionych oraz kilka które oglądam, mimo, że trochę działają mi na nerwa ;) ale są tam bardzo przydatne rzeczy. Dzięki dziewczynom z YT nauczyłam się podstaw makijażu. Rewelacyjne tutoriale i wskazówki, ulubieńcy i buble, denka i haule. 
Blogi też są świetne (nie smutajcie), ale same przyznacie, że dzięki filmikom łatwiej nauczyć się malować oko niż patrząc na zdjęcia :D

sekret w sekrecie

Często korci mnie, żeby samej zacząć robić filmiki na YT. Troszkę się jednak boję, że będę chciała dobrze, a wyjdzie mi to mniej więcej w takim klimacie:


5
sekret (a może dziwactwo?)

Utrzymuję moje kosmetyki (ze szczególnym uwzględnieniem ich opakowań) w czystości. Na bieżąco. Z szacunku do samej siebie. Wiem, że nagromadzone resztki kosmetyków na zakrętkach i wieczkach nie tylko są strasznie niemiłe dla oka, ale też są siedliskiem wszystkiego co paskudne dla zdrowia.

W tym miejscu pojawiają się moje spostrzeżenia z innych blogów. Nie wnikam jak inni traktują swoje kosmetyki, ich sprawa. Ale kiedy przychodzi czas na recenzję i opis produktu ze zdjęciami, które mają zachęcić do ich kupna (szczególnie wtedy, kiedy kosmetyk został za darmo przysłany do testowania) to na wszystkie świętości- dlaczego to jest takie USYFIONE oraz OBRZYDLIWIE WYSMAROWANE I OBKLEJONE produktem???
Nie pojmuję.. 
Ja rozumiem, że może trzeba jakoś udowodnić, że produktu się używało- ale w taki sposób?
Ehhh.. Może jestem przewrażliwiona..


Czujcie się wszystkie otagowane, bo to fajny tag jest :)

Buziak!



32 comments:

  1. Balsam do ust z chęcią wypróbowałabym, ale bez oleju rycynowego bo niestety potrafi mnie wysuszać podobnie jak masło shea. Miałabyś pomysł na coś innego w składzie? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Można zastąpić go olejem ze słodkich migdałów albo olejem kokosowym o niskiej temperaturze topnienia (jedynym ryzykiem przy oleju kokosowym może być zbyt twarda konsystencja- spowodowana dużą ilością stałych olejów)
      Zawsze dodaję minimalną ilość olejku rycynowego, bo nadaje ładnego połysku balsamowi.

      Delete
    2. właśnie znalazłam w kuchni słoik oleju kokosowego i zastanawiałam się na co go wykorzystać, bo dużo dobrego o nim słyszałam :)

      Delete
    3. Rewelacyjny na koncowki wlosow. Mozna dodac odrobine do masla do ciala. Super sie sprawdzi jako olej do skorek paznokci.

      Delete
    4. dziękuję, chyba wykorzystam go do włosów! :)
      (jestem zwariowaną włoso-maniaczką)

      Delete
  2. tak wlasnie mysle nad jakims dziwactwem, ale nic nie porzychodzi mi do glowy..moze to ze nie lubie malowac ust. i nie mam ani jednen szminki..tylko jedna mala probke Bobbi Brown. mam pare blyszczykow ale uzywam tylko na imprezy.maluje w domu i nawet nie biore ze soba.wiec po 15 minutach juz nic nie mam na sobie;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. taaak :) znam to doskonale..
      pomadki nie są moimi ulubionymi kosmetykami.. ciągle się do nich przyzwyczajam..

      Delete
  3. Hmmmm, punkt piąty. Tak. Mam tak samo.

    ReplyDelete
  4. Z jedyneczką miałam bardzo podobnie!
    Tylko rama czasowa była u mnie troszkę inna :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Cieszę się, że ogarnęłam się przed trzydziestką ;)

      Delete
  5. hahaha, ale śmieszny koleś :) zestresował się, no co?;) "to jest na prawdę kawał dobrej kamery" - rżę! już Cię widzę jak nagrywasz filmik tak jak on... mój byłby identyczny :D
    też chciałabym sama robić balsamy do ust:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. zawsze go sobie puszczam jak mi smutno, albo zachce mi się nagrywac własne filmiki ;)

      Delete
  6. balsamy mnie bardzo zainteresowały. ja nie robię nic sama, ale kiedyś chciałabym spróbować. świece może? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. świece to super pomysł :) z takim natężeniem zapachu, jaki Tobie najlepiej odpowiada :)

      Delete
  7. Myślę, że Twoje balsamy do ust wzbudzą teraz dużą chęć ich wypróbowania! Sama bym chciała jeden :)

    ReplyDelete
  8. sekret 2, 4 (+sekret w sekrecie ) i 5 - jak bym czytała o sobie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. jako że jestem miłośniczką wszystkiego co się podczas kąpieli musuje,chętnie poczytałabym jak takie cuda wytwarzasz :)

      Delete
    2. zrobię tutorial z musującymi bombami :)

      Delete
  9. Ja też zaczęłam się malować od dość niedawna, wcześniej tylko tusz do rzęs i puder, od wielkiego święta jeszcze cienie...Za powiększenie mojego zbioru kolorówki obwiniam głównie blogosferę :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. to tak jak ja :) blogosferę i jutubosferę :)

      Delete
  10. Nie lubię oglądać youtube z pokazami make upu bo niby wyglada bardzo prosto a potem ja i tak nie potrafię tego odtworzyć więc się złoszczę:D

    ReplyDelete
    Replies
    1. złość piękności szkodzi :D
      nie złość się :)

      Delete
  11. Co do piąteczki, to przybijam Ci piąteczkę ;)

    I baaardzo rozbawiłaś mnie tym filmikiem z czwórki :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. :)
      filmik z czwórki jest dla mnie najlepszym rozweselaczem :)

      Delete
  12. wow! sama robisz kosmetyki 8o podziwiam podziwiam ;)

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!