Przeanalizowałam wszystko jeszcze raz i znalazłam winowajcę..
Wczoraj przyszły moje nowe korale kupione na ebayu. Z Chin. Wylicytowałam za prawie bezcen sznur korali robionych na wzór South Sea pearls. Czekoladowo waliliowe odcienie brązów, na lato jak znalazł.
Miałam je wczoraj a szyi dwie godziny, dokładnie w tym miejscu gdzie mam teraz mega wysypkę.
Korale do tego wszytskiego okazały się podróbką tego co pan chińczyk opisał w aukcji.. Już skontaktowałam się ze sprzedawcą i opisałam mu dokładnie co się wydarzyło. Czekam na dalszy rozwój sytuacji.
Kilka zdjęć naszyjnika:
na niektórych jasnych perełkach widać odpryskującą farbę.. |
Nuszkis potwierdziła, że coś tu jest nie tak jak powinno być.. |
kota wyraźnie zaniepokojona.. |
Moja wysypka nie zniknęła.. Mało tego ewaluowała :( jest czerwieńsza niż rano i zajmuje większy obszar.. Przyznaję, że nie lubię zdjęć łupieżu, krostek, wysypek i innych niezbyt przyjemnych niespodzianek. Jeśli nie macie ochoty oglądać prezentu gratisowego do "perłowego" naszyjnika z Chin- przeskrolujcie szybko myszką na koniec posta.. ;)
Tak wysypka wyglądała rano:
delikatnie różowa ale strasznie swędząca pokrzywka |
w innym świetle |
nie wiem czy to słońce, czy temperatura (około 26 stopni C).. wysypka jest zdecydowanie bardziej widoczna niż rano i pokrywa większy obszar.. |
smarowałam ją balsamem do bardzo wrażliwej skóry.. Aveeno z wyciągiem z owsa (nie znalazłam nic delikatniejszego) myślałam o jakimś oleju naturalnym zamiast balsamu.. może arganowym? |
Nie przypuszczałam, że można dostać taki gratis do naszyjnika z Chin..
Buziaki!
O kurczątko - przykra sprawa ...swoją drogą strasznie toxic musiały być...ach to na pewno dzielny Nuszkins jak detektyw wykrył podejrzanego..
ReplyDeleteco do palem - zwyczaj zerwania zwykłego listka bardziej do mnie przemawia niz produkcja tych badziewnych strojnych palem ktore nijak sie mają do pierwotnej idei..:)
Nuszkiska dzielnie wąchała korale, a potem miała niewyraźną minę.
DeleteBardzo lubię zwyczaj naturalnych palmowych liści tutaj (są dostępne na każdym kroku ;) ale nie ukrywam, że cały czas mam sentyment do kolorowych jarmarcznych polskich palem :D
O kurcze ... Ciekawe czym te perełki są pokryte skoro aż tak uczuliły ..
ReplyDeleteEhhh.. nie mam pojęcia.. teraz będę chyba myła każdą kupioną biżuterię.. :/
DeleteWooow. Na początku myślałam, że panikujesz i, że pan chińczyk nic nie winny. Po przeczytaniu całości stwierdzam, że nie panikujesz na pewno, bo z taką wysypką postępującą to żartów nie ma. Panu z allegro wyślij zdjęcia porównawcze z rana i wieczora i niech bierze odpowiedzialność za podróbkę.
ReplyDeleteNie panikuję ;) daję radę- łyknęłam wapna w syropie mojej Dzieciny (tutaj niestety nie ma musującego wapna dla dorosłych). Cały czas czekam na odpowiedź od pana chińczyka..
DeleteRzeczywiście niepokojąco to wygląda. Spróbuj może delikatnie potraktować ten wysyp czymś z cynkiem - maścią cynkową lub Sudokremem, na moje niespodzianki uczuleniowe to działa.
ReplyDeleteDzięki! jesteś wielka :D Sudokrem! No przecież :)
DeleteNajlepsza maść na krostki, wysypki i odparzenia. Mam jeszcze zapas dziecinowych cudownych specyfików z Polski ;)
Zaraz idę spać i nie omieszkam się wysmarować :D
Dziękuję za radę :*
zawsze do usług :) mi pomaga także trzymam kciuki aby Tobie przyniosło także pomoc :D
DeleteDziękuję :*
DeletePomogło. Jest zdecydowanie lepiej.
Polecam maść /krem z witaminą A.
ReplyDeleteDziękuję :) Zaopatrzę się na przyszłość.
DeleteJa również miałam nieprzyjemności po naszyjnikach, teraz wolę robić swoje samodzielnie ;) Mam nadzieję,że po Sudokremie szybko wrócisz do formy!
ReplyDeleteTo moja pierwsza nieprzyjemność, ale zapamiętam ją na długo..
DeleteJa też mam taką nadzieję :)
o matko! wygląda to naprawdę nieprzyjemnie :(
ReplyDeletejest nieprzyjemne :(
DeleteOh kurcze :( aż strach coś chińskiego kupić ;/ mam nadzieję, że szybko zejdzie :)
ReplyDeleteJa też mam taką nadzieję :)
Deletemasakra! ja bym chyba nawet do dermatologa poszła...
ReplyDeletemam nadzieję że nie będę musiała.. :(
DeleteJa na Twoim miejscu zrobiłabym tak: wypiłabym podwójne wapno i piłabym je bez przerwy niemalże (jako alergik wiem co mówię), użyć możesz do smarowania czegoś łagodzącego, z panthenolem jeśli się u Ciebie sprawdza, albo czegoś właśnie przeciw swędzeniu i jak nie przejdzie, a będzie gorzej to do lekarza. Jak mi jest bardzo źle to jadę na pogotowie na zastrzyk, ale to jest ostateczność jak już mi coś puchnie albo jest dramat.
ReplyDeleteDzięki kochana. Wypiłam cały syropek wapnowy mojej Dzieciny ;) (mamy żelazne zapasy z Polski- przy najbliższej okazji jeszcze dokupię wersję musującą dla dorosłych bo w tym dziwnym kraju nie spotkałam..)
DeleteWysmarowałam się na noc Sudokremem i rano było już lepiej. Wszystko idzie ku dobremu.. Mam nadzieję, że jutro nie będzie śladu..
Buziak!
kochana wapno!
ReplyDeletewypiłam cały dziecięcy syropek mojej Dzieciny, bo tylko to miałam pod ręką ;) razem z Sudokremem pomogło :)
DeleteDziękuję :)
Łorany, ja też nie spodziewałam się takiego prezentu. Jakieś radioaktywne te korale. Mam nadzieję, że zastosowałaś się do rad Dziewczyn i już schodzi. Brr.
ReplyDeleteSchodzi :)
DeleteTeraz będę myła wszystko co kupię z Chin.. heh..
:/ i co w końcu powiedział coś ten Chińczyk, czy nabrał wody w usta?
ReplyDelete
Deletepan Chińczyk bez zbędnych ceregieli i bez dyskusji zwrócił całą sumę.
Nie wiem czy jeszcze prowadzisz tego bloga ale trafiłam tu przypadkiem , mam coś takiego samego jak ty nie mam pojecia od czego ale trwa to juz kilka dni i jest coraz gorzej . Jesli miałabyś czas i chęć napisać mi jak się tego pozbyłaś byłabym Ci bardzo wdzięczna . Proszę o odpowiedź na emeila bessi6@wp.pl
ReplyDelete