Polska:
![]() |
frezje dla mojej babuni Tesi ❤ |
![]() |
Jej ulubione kwiaty |
![]() |
pakowanie ;( |
![]() |
droga na lotnisko |
![]() |
rodzinka |
![]() |
AirBerlin- nasz pierwszy bezpośredni lot z Berlina do Los Angeles |
![]() |
w Berlinie pożegnali nas ludzie-ptacy ;) |
![]() |
samolot był w połowie pusty i można było się zdrzemnąć na leżąco na kilku wolnych siedzeniach :) |
![]() |
zaraz po starcie |
![]() |
moje najulubieńsze samolotowe picie ;) |
![]() |
w połowie drogi |
![]() |
Dziecina i Jej zestaw młodego podróżnika |
![]() |
lanczyk branczyk ;) |
![]() |
![]() |
tuż przed lądowaniem |
![]() |
cała trasa |
![]() |
widok z okna |
![]() |
takich mam żartownisiów ;) |
![]() |
Santa Monica |
![]() |
Malibu |
![]() |
po prawej wzgórza, po lewej Ocean ;) |
![]() |
Port Hueneme (mąż do pracy a ja z Dzieciną na plażę) |
![]() |
Hueneme to rejon rolniczy (warzywno-owocowy) |
![]() |
po drodze jest wiele stoisk z owocami |
![]() |
przedsmak majowego Glam Bag- lakier ZOYA :) |
![]() |
nasz pierwszy zamek |
![]() |
plaża w Huenenme jest jedyną plażą, na której udało mi się znaleźć sand dollars (piaskowe dolary) które kiedyś były używane jako pieniądze |
![]() |
dwa zamki |
![]() |
trzy zamki |
![]() |
zauwazyłam, że najbardziej opaloną częścią mojego ciała są stopy :D |
![]() |
sześć zamków |
![]() |
osiem zamków (nie próżnowałyśmy- wszystkie kamienie w okolicy były nasze) |
![]() |
potem przeniosłyśmy się w cień |
Droga powrotna:
![]() |
pole niebieskiej kapusty |
![]() |
Malibu |
![]() |
Malibu |
![]() |
bluszczowa ściana w Santa Monica |
![]() |
cudnie zielone pobocze |
![]() |
autostrada numer 10 jest strasznie zakorkowana.. |
![]() |
:) |
![]() |
już niedługo LGB |
![]() |
takie widoki tylko nad lotniskiem LAX |
Long Beach:
![]() |
przydrożne roślinki |
![]() |
hibiskusowy żywopłot |
![]() |
Nuszkisława ❤ |
Frezje prezentują się przepięknie!
ReplyDeleteNo i ostatnie zdjęcie - Nuszkisława najlepsza :)
Pewnie się wytęskniła bardzo :)
Nuszkisława wytęskniona nie odstępuje mnie na krok ;)
Deleteświetny mix zdjęć!
ReplyDeleteNuszkisława mega zadowolona,że wróciliście :)
dziękuję :)
Deletemega zadowolona to dobre określenie ;)
uwielbiam ten Twoje mixy :) te dollary bardzo mnie zainteresowaly. Kocina to cudowna jak zwykle <3
ReplyDeletedziękuję :)
Deletesand dollary to szkieleciki jeżowców ;)
Te frezje.... kocham !! i ich zapach, tu u nas nie widzialam nigdzie frezji niestety...
ReplyDeleteuwielbiam frezje :)
Deletetuta można je kupić jako kwiatki doniczkowe ;)
Piękne zdjęcia, ta droga jest cudowna, co tak widać ocean *.* No i oczywiście kotek który pewnie się wytęsknił :P
ReplyDeletebardzo lubię tę trasę ^^
Deletekotek mega wytęskniony i przytulaśny
COduwne zdjecia, zawsze się zaślinię i zapłaczę, że ja siedzę tu, na Śląsku :(
ReplyDeleteW ogóle to pewnie stęskniłaś się za plażą, ciepłem podczas pobytu u nas, co? ;]
No i ten samolot..... bajka! Ja leciałam raz (dwa, bo i do domu) i to tylko niecałe 2h, a Ty...... zazdroszczę!
Nie płacz :* przytulanie ()
Deleteczy ja wiem? chyba sie nie stęskniłam ;)
uwielbiam latać samolotem ^^
Jejku, ale bym się do Ciebie wybrała! :)
ReplyDeletezapraszam serdecznie :)
DeleteJak Ty się właściwie znalazłaś za tą wielką wodą? ;)
ReplyDeleteoh! długa historia.. może kiedyś się z niej obnażę ;)
DeleteUwielbiam oglądać Twoje mixy:)))
ReplyDeletePięknie tam macie i jak cieplutko!!! U nas pada cały czas:(
dziękuję :*
Deleteto prawda, pogoda jest genialna ;)
nie ukrywam, że brakuje mi tutaj deszczu..
Malibu znam jedynie z niesmacznego drinku :P
ReplyDeleteja lubię Malubu z mlekiem ;)
DeletePiękne zdjęcia :) piaskowe dolary są śliczne :)
ReplyDeletedziękuję :)
Deleteto prawda :)
Oooch dzień Dobry. Nuszkis stęskniony, mojej klusce też by się przydała taka przerwa, może by się też stesknil i mnie bardziej kochał ;)
ReplyDeleteCatku - tam gdzie Ty tam kwiatki = odkryłam już tą prawidłowość na samym początku Twojego pobytu w polandzie :))
ReplyDeleteWspaniałe są te sand dollars..poczytam sobie o nic więcej bo nigdy nie słyszałam o tym środku płatniczym:)
Zestaw małego podróżnika - Dzieciny <3
Fotorelacje z podrózy to jedne z moich ulubionych nurtów na Twoim blogu. Chętnie zobaczyłabym wiecej wpisów o Waszych dalekich i bliskich podrozach po Kalifornii.
ReplyDelete