Mój kochany mąż przywiózł mi gorącą wietnamską zupę phở bò z wołowiną, kolendrą, makaronem, ostrymi papryczkami jalapeño, tajską bazylią, kiełkami i sosem rybnym. :*
z ogromnej, pełnej po brzegi, gorącej michy zjadłam większość :) |
uwielbiam taką ostrość papryczkową ♥ przeczyściła mi na kilka chwil nos :) |
Nuszkisława najlpiej neutralizuje nieprzyjemności choroby.
Trzymajcie się ciepło i nie chorujcie.
Pozdrowienia i buziaki!
Wracaj szybko do zdrowia!
ReplyDeleteZdróweczka ! Ja przemarzłam ostatnio i coś mnie zaczyna brać, ale mam nadzieję że odpuści :)
ReplyDeletemożemy podać sobie lapki... od 4 dni walcze z chorobą... a czasu na tę walkę nie mam za wiele bo sesja
ReplyDeleteZdrowia!!!
ReplyDeleteMnie też ostatnio nęka przeziębienie,ale damy radę! :*
Hej! Zdrowiej szybko! Śniło mi się dzisiaj, że wyczytałam na twoim blogu, że w Stanach mozna kupić gumy Donald. I zastanawiałam się czy cię nie poprosić żebyś mi wysłała chociaż jedną w zamian za coś ode mnie z Hiszpanii... Taki głupi sen :)
ReplyDeletezdrówka życzę ;-)
ReplyDeleteSzybkiego powrotu do zdrowia, Kasiu.
ReplyDeleteZdrówka Kasia!
ReplyDeleteKotek! Kotki są najlepszymi lekarzami :)
ReplyDeletezdrówka, Kasieńko! :*
ReplyDeletezdrówka życzę :)
ReplyDeletefajny termoforek masz ;))
ReplyDeleteja sie zwykłym muszę zadowolić :)
Koty to kochane pocieszyciele w czasie choroby :) . Zdrowia!
ReplyDeleteDużo zdrowia :)
ReplyDeletedziękuję Wam kochane za miłe słowa :*
ReplyDelete