Tu w Kalifornii truskawki są dostępne i tak samo dobre przez cały rok.
Czereśnie też można znaleźć o każdej porze roku, ale najlepsze są latem.
A Ty, po której jesteś stronie?
truskawy :) |
zazwyczaj kupuję je od rolnika w takiej papierowej kobiałce (w której są 3 małe koszyczki) |
czereśnie <3 |
najlepsze jak do tej pory znalazłam w międzynarodowym markecie takie same jak w Polsce <3 uwielbiam |
Tęsknię za bobem.. Bardzo trudno tutaj go znaleźć :( A jak się trafi, to zawsze jest w strąkach..
Ehhh.
Buziaki!
Truskawki!
ReplyDeleteMam uczulenie na wiśnie i jakoś zawsze mam obawy żeby jeść i czereśnie :p Są zbyt podobne :D
Ja ostatnio jadłam bób uwielbiam <3 Czereśnie pochłaniam często :)
ReplyDeleteJa zdecydowanie należę do czereśniowców ;)
ReplyDeleteChociaż jak by była opcja arbuzowców to jednak dla mnie by wygrała :P
Oczywiście że czereśnie ♥ Za truskawkami nie przepadam ;)
ReplyDeleteA bób również uwielbiam ;)
Ja wybieram jedno i drugie :)
ReplyDeleteKocham truskawki :))
ReplyDeleteJulajulia.blogspot.com
"Tu w Kaliforni"????? Boziu ile ja u Ciebie postów opuściłam???? Przypomnij mi... mieszkasz czy jesteś na wakacjach? Chociaż z tego postu raczej wynika,że mieszkasz. Zazdro ;p No ale widzę, że tęsknisz za naszym bobem :p Uwielbiam BÓB :p Truskawki wyglądają cudownie. Takie duże i czerwone...mam nadzieję, że nie pędzone chemicznie :-) A czereśnie też śliczne, ale ja raczej witam lato z truskawcowami :D
ReplyDeletePozdrawiam ;*
♡MiśkaGrabowska_Official♡
Uwielbiam jedne i drugie ;)
ReplyDeleteHłe, hłe, ja siedzę okrakiem na barykadzie i czerpię garściami z obu obozów, truskawkowego i czereśniowego. I maliny... mniam.
ReplyDeleteBób w strąkach to może być coś! Kupiłabym, bo u nas widzę tylko pakowany w foliowe worki i on po odpakowaniu ma taki chemiczny smrodek. Ble. A ja tak lubię bób.
Magda od błyskotek
Odkąd pracuję na plantacji truskawek po 1,5 zł za ubijankę żygam na te owoce :P Dosłownie nie mogę na nie patrzeć...
ReplyDelete