Tuesday, May 14, 2013

sklep zielarski i morwowe zakupy

Smutek mam.. Zgubiłam mój pierścionek kciukowy, który mogłyście oglądać na większości moich zdjęć na których coś trzymam w ręku.. Lubię się nim bawić.. Jest troszkę luźny i czasami zjeżdżał mi niebezpiecznie z palca. Mam nadzieję, że zsunął mi się gdzieś w domu i niedługo go znajdę..

Byłam niedawno w sklepie zielarskim. W ubiegłych latach było tam bardzo mało towaru (zapewne dlatego, że ludzie nie byli przekonani do tego typu asortymentu). W tym roku jestem bardzo zaskoczona ilością rzeczy jakie tam zastałam.
Kupiłam sobie herbatkę z morwy białej :) bardzo ją lubię. Może nie ma najwykwintniejszego smaku na świecie ale jej działanie bardzo mi odpowiada. Morwa biała pomaga obniżyć poziom cukru we krwi. Jest dobrym dodatkiem do sposobu odżywiania opartym na systemie Montignaca (Indeks Glikemiczny)
W poprzednich latach kupowałam napar z samych liści. W tym roku kupiłam przyjemny miks z płatkami róży, porzeczką i cynamonem.




za 100g zapłaciłam 8 złotych

Kilka zdjęć półek i ich zawartości: (znacie coś?)


rosyjskie i polskie kosmetyki oraz woda różana w szklanym kwadratowym flakoniku

wyżej ręcznie robione mydełka (około 18-20 złotych za sztukę- różne rodzaje)


na górze kosmetyki do włosów
nizej do zębów i ciała
najniżej do higieny intymnej







Jakoś nie mogę się ogarnąć za bardzo w tym sklepie. Może jakby wszystko było poukładane tematycznie  to byłoby mi łatwiej i znalazłabym więcej rzeczy które mogłyby mnie zainteresować..
I następnym razem zapytam o gęsi smalec.. Czy rzeczywiście działa na bolące stawy.. I kręgosłup.


Buziaki!

18 comments:

  1. oby się pierścionek znalazł!

    o paru produktach z powyższych zdjęć słyszałam, ale nie miałam okazji testować. dużo osób poleca wodę różaną, na pewno rzeczy z białego jelenia, tisane i oczar. przynajmniej słyszałam dużo pozytywnych opinii:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. cały czas szukam..

      musze przeanalizować czego tak naprawdę potrzeebuję przed jakimikolwiek zakupami ;)

      Delete
  2. Też sobie robię napitki z morwy ( i mam w tabletkach :)
    Uwielbiam sklepy zielarskie - a szczególnie taki jeden blisko mnie:) jest w nim jakaś MOC :) zapach ziół, życzliwa Pani oraz także jak tutaj - cały ten misz masz - bałagan, w którym co prawda też się nie odnajduję w roli klienta/konsumenta ale po prostu kocham tą atmosferę :) Takich ludzi nie znajdziesz w żadnych sephorach, realach i innych molochach - tutaj często padają wstydliwe dolegliwości, ciche proszenie o pomoc - nie wiem co jest bardziej kojące rozmowa z Panią Stasią czy to co Ona poleca :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pierścionek gdzieś w kwiatkach leży :)
      Trzymam kciuki żeby znów był na kciuku:)

      Delete
    2. no chyba w kwiatkach.. szukam ;(

      fajnie mieć taką Panią Stasię :D
      ja ma ciocię Wikipedię :D

      Delete
  3. Fitomed - szczerze Ci polecam ich kosmetyki. Ta firma ma proste, naturalne składy, a ich kosmetyki kocham! ;) Tak samo jak Tisane, ale o tym chyba nie trzeba pisać ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Fitomed :) dzięki! zapamiętam i sobie popatrzę
      o Tisane duzo czytałam :)

      Delete
  4. Dużo ciekawych rzeczy w tym sklepie :) Większości nie znam, ale na pewno byłoby co próbować ;) Znam maść Hud Salva - świetna na spierzchnięte dłonie zimą, tylko ona mi pomagała, gdy żaden krem nie dawał rady. A herbatkę morwową chętnie bym wypróbowała :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. przyjrzę się bliżej maści Hud Salava :)
      morwę pijam od lat jak jestem w Polsce

      Delete
  5. Oj, jak ja dawno w sklepie zielarskim nie byłam :(
    Zupełnie mi nie po drodze, niestety.

    Oby pierścionek się znalazł!

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja też bywam tylko raz w roku ;)

      mam nadzieję, że gdzieś potoczył się w domu pod szafkę..

      Delete
  6. trzymam kciuki nomen omen aby kciukowy pierscionek sie znalazl:) ja jak jestem w Pl tez zagladam do zielarskiego. Glownie kupuje naturalne maseczki i leki na chore zatoki. Morwe czerwona jadlam kiedys prosto z drzewa jako dziecko :)

    ReplyDelete
  7. Na pewno się znajdzie:) :*
    Ja kiedyś zgubiłam klucze i musiałam zmienić zamki.poszło się ze byłw szufladzie do której sięgnęłam przed wyjściem. Znalazłam je i moja mina była bezcenna.

    ReplyDelete
    Replies
    1. :D fajna kluczowa historia :D
      szukam szukam

      Delete
  8. ja też chcę taki sklep u siebie! :)

    życzę znalezienie pierścionka!

    ReplyDelete
    Replies
    1. może gdzieś jest.. a jak nie to w internecie jest duzo ziół i ziółek ;D

      Delete
  9. Przypomina mi sklep zielarski, który odwiedzam, jak jestem u siebie - jest tak samo chaotyczny, może one tak mają ;)

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!