Która z nas kupiła coś bo było w rewelacyjnej promocji i okazało się, że to jeden wielki bubel?
Przyznaję, że mi zdarzyło się to dwa dni temu.
Piszę tego posta ku przestrodze.
Byłam w drogerii CVS w sąsiednim mieście. Śmigałam między półkami i porównywałam wszystko z moim lokalnym CVSem :) Nagle trafiłam na stolik z koszami wypełnionymi kosmetykami w promocji. Totalny chaos. W moim CVS jeśli coś jest przecenione stoi na regularnej półce przy oryginalnej cenie i ma przyklejoną informację o przecenie (w procentach 50% albo 75% off). Wtedy patrzę na oryginalną cenę i obliczam sumę do zapłaty po obniżce. Tutaj było to niemożliwe, bo niby skąd mam wiedzieć ile będzie kosztował tusz do rzęs L'Oreal przeceniony o 50% skoro nie wiem jaka jest jego cena wyjściowa.. Totalnie nie po mojemu.
Już miałam sobie pójść z niczym, kiedy moje oczy spoczęły na wielkich zestawach kosmetyków kolorowych.
Tak, dobrze widzicie cenę :)
Moja pierwsza myśl: "jakiż to musi być crap!" (wybaczcie, to cytat z myśli)
zestaw składający się z 57 elementów przeceniony z $9,99 na $2,49 (na opakowaniu napisane jest, że kosmetyki warte są $79)
Stanęłam i patrzę. Patrzę. Patrzę. I jak tak stałam i patrzyłam podeszła do mnie pani pracująca w CVS, która organizowała stolik dla wizażystki (w moim CVS nigdy nie widziałam wizażystki :)
Zapytała czy w czymś pomóc. Zapytałam więc czy ma pojęcie cóż to za zestaw i jaka jest jego jakość. Pani powiedziała, że takowy posiada. Że kupiła go rok temu na takiej samej poświątecznej wyprzedaży i całkiem nieźle jej służy.
Moja pierwsza myśl zaczęła odpływać w dal.. Skoro pani mówi, że zestaw niczego sobie, to zaryzykuję, $2,49 to nie majątek :)
Kupiłam.
Cała podjarana wróciłam do domu i zaczęłam testowanie.
Cienie do powiek są napigmentowane gorzej niż kreda chodnikowa dla dzieci..
Rolują się przy próbie sprawdzenia koloru na skórze.
kredki do powiek muszę przyciskać z całej siły do skóry, żeby zobaczyć niewyraźny cień koloru
błyszczyki sobie darowałam, bo nie używam, lakiery do paznokci również nie powalaja jakością
cienie z rąk zmył pierwszy strumień wody, nawet nie musiałam się fatygować po mydło..
Nie jestem na siebie zła. Kolejna lekcja :)
Jutro pójdę i oddam.
Wolę mieć moje $2,49 dołożyć drugie tyle i kupić sobie jeden porządny cień.
Pani z CVS gratuluję, bo może trafiła na jeden z niewielu dobrej jakości mega zestawów ;)
Kilka zdjęć z bliska:
niebieskości i turkusy
zielone cienie i blyszczyki do ust
cienie
fioletowe cienie (najbardziej ogarnięte z calego zestawu) i błyszczyki
pędelek, aplikatory do cieni i trzy pomadki
lakiery
Mam nadzieję, że już nie będę musiała pisać postów ku przestrodze :)
Buziaki!!
nawet sama michelle obama pod przysiega nie przekonalaby mnie, ze te kosmetyki do czegokolwiek sie nadaja - sorry ;) wcale wiec nie jestem zaskoczona obrotem sytuacji. zwracaj :D
ReplyDeletebędę zwracać jutro rano :) (jakkolwiek to brzmi) LOL
DeleteNie ufam takim zestawom, kiedyś miałam i wszystko było tez bylejakie :/
ReplyDeleteWolę wydać więcej, ale kupić coś porządnego.
Nie powiem jednak, ze nie skusiłabym się na ten co pokazujesz. Pewnie jakbym zobaczyła cenę i taka moc kolorów i dużo rzeczy w jednym to bym brała.:P
mam nauczkę, żeby słuchać moich pierwszych zdroworozsądkowych myśli :)
Deleteto chyba raczej jest taki set dla dzieci;)dobrze ze mozesz oddac;)
ReplyDeleteniezmiernie się cieszę z tej możliwości.. i jednocześnie zastanawiam jak ja się odnajdę na zakupach w Polsce, gdzie takiej dogodności nie ma..
DeleteNo tak, czego sie można było spodziewać po takiej cenie...
ReplyDeleteZajrzyj w wolnej chwili: http://teenagers-troubles.blogspot.com/2013/01/poszukuje-pomocy.html#comment-form
Zestaw wygląda fantastycznie, szkoda tylko, ze jakość już taka fantastyczna nie jest ;/
ReplyDeleteW sumie majątku nie wydałaś, a jak na taką cene to chyba jednak są jej warte ;p
ReplyDeleteo mamuniu, takie piękne rzeczy za tak niską cenę! brałabym kilka zestawów :D
ReplyDeletehttp:// ANECIA WAS HERE + KONKURS!
Ja za taką cenę wzięłabym chyba z 10 :D nie ważne że dziadostwo , niech sobie stoi na półce i ładnie wygląda :P
ReplyDeletezapraszam.
nutellaaa-lover.blogspot.com
obserwuję,mogę liczyć na to samo ? bardzo mi zależy :)
Macie tam dobrze z tymi zwrotami - koleżanka mi opowiadała, że można zwrócić lakier nawet kiedy kolor się "odpodobał" w domu..ja się krępuję nawet buty felerne wymienić ehee:/
ReplyDeleteSzkoda, że bubel, bo bardzo ładnie wyglądają;p zazdroszczę Wam tego, że bez problemu możecie zwrócić daną rzecz, u nas jest z tym dużo gorzej.Ostatnio reklamowałam buty bo odpadł mi obcas, buty miałam może 2 razy na nogach, 2 tygodnie czekania i odpowiedź, że buty nie podlegają reklamacji gdyż źle je użytkowałam;/
ReplyDeleteOd razu jak zobaczyłam w nowszych postach tą paletę, to nie wierzyłam, że będzie z tego coś dobrego ;) W UK też jest duży wybór takich palet, ale dla mnie to wszystko i nic, kosmetyki na ogół są fatalnej jakości, widzę ze tutaj tak samo. Dobrze, że chociaż mogłaś zwrócić, osobiście nienawidzę niczego wyrzucać iz awsze robię to z bólem serca ;)
ReplyDeleteAlbo po prostu sprzedawczyni ma niewielkie oczekiwania wobec kosmetyków. Albo chciała Ci najzwyczajniej w świecie wcisnąć coś, licząc na to, że nie będzie Ci się chciało pofatygować do sklepu, żeby to oddać. Mnie pewnie by się nie chciało :P
ReplyDelete