Monday, December 10, 2012

Kosmetyki!!! The Body Shop

Zabieram się do napisania tego posta od kilku dni. Dzisiaj nadszedł czas :)
Przed wyjazdem do Stockton dostałam moje pierwsze zamówienie z The Body Shop :)
Dwa miłe pudełka. Jedno z moim zamówieniem właściwym. Drugie z promocyjną torbą wypełnioną kosmetykami.


 zamówiłam też kartę członkowską The Body Shop, żeby móc korzystać z promocji, obniżek i prezentów :)


w jednym pudełku była torba, w drugim moje zamówienie


moje zamówienie:
mini szczotka do włosów
mini krem na dzień
5 mini masełek do ciała (mandarynka, grapefruit, shea, cytryna, truskawka)
czekoladowy żel pod prysznic
mini czekoladowy peeling
mini zestaw do włosów: szampon, odzywka, masło/maska, grzebień

koszt $30


zawartość torby:
masło do ciała z orzechem brazylijskim
krem do rąk z olejem z konopii
mini siateczkowa myjka do ciała
zel pod prysznic Satsuma (mandarynka)
kostka mydła Satsuma (mandarynka)
płyn do demakijażu oczu Rumianek
mini polerka do pięt
mini szczoteczka
mini krem na dzień
masło do ust Mango
miętowy peeling do stóp
miętowy balsam do stóp
antybakteryjny żel do dezynfekowania rąk Satsuma (mandarynka)
mini żel pod prysznic Love Etc
i oczywiście sama torba :)

koszt $30

wysyłka $0

Postanowiłam zabrać ze sobą część kosmetyków, żeby powoli je testować.

Oto co udało mi się ogarnąć:

*szczotka do włosów jak nabardziej nadaje się na wyjazdy, mała, poręczna, spełnia swoje zadanie
*żel pod prysznic ma miły zapach, zdecydowanie go kojarzę, ale nie mam pojęcia skąd..



Zestaw do włosów Rainforest Moisture z miodem.
cały zestaw pachnie miodem, zapach długo utrzymuje się na włosach, poręczny grzebyczek

nie jestem zachwycona szamponem i odżywką.. nic a nic.. po spłukaniu włosy nie chciały się rozczesać i były bardzo poplątane a ja smutna.. przeczytałam, że maskę można używać jako odżywkę bez spłukiwania i tylko dzięki wtartej w mokre włosy masce dało się je rozczesać, nie spłukiwałam jej, tylko wysuszyłam; włosy pozostały ładnie błyszczące i nie puszyły się




miętowy zestaw do pielęgnacju stóp..
*peeling jest miły w użyciu i miętowo pachnie, nie ma rewelacyjnych właściwości ścierających i jeśli ktoś ma problemy z twardymi piętami, lepiej niech sięgnie po pumeks albo inne specjalistyczne urządzenie
*balsam do stóp ma delikatny miętowy zapach, dosyć szybko się wchłania, ogólnie nie przepadam za balsamami do stóp, ten zdecydowanie mnie nie zachwycił




czekoladowy peeling do ciała.. mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm..


jestem zakochana w tym zapachu.. to wielkie wyróznienie, bo nie jestem wielbicielką słodkich nut w kosmetykach.. świetna konsystencja, niebiański zapach, rewelacyjnie nawilżona skóra po użyciu.. same plusy! jedyne czego żałuję- kupiłam za małe opakowanie :)
i ważna wiadomość--> ten peeling jest piekielnie słony :D tak tak, przyznaję się- lizałam go (nie polecam)
i miła wiadomość--> jeśli macie ochotę zjeść coś słodkiego- śmigajcie pod prysznic z peelingiem albo żelem z tej serii, sam zapach jest w stanie zaspokoić ochotę na słodycze :) u mnie zadziałało :)



krem do rąk z olejem z konopii
balsam intensywnie nawilżający z olejem z konopii (dokupiłam tutaj w Stockton)

rewelacyjna seria do bardzo suchej skóry dłoni
stosuję na noc, bo nie lubię mieć żadnych specyfików na dłoniach w dzień
*krem zostawia ochronna warstwę, świetnie i długotrwale nawilża, ma miły zapach, lubię metalowe tubki :)
*balsam do mega suchej skóry stosuję również na dłonie i łokcie, rewelacyjnie nawilża



*masło do ust Mango- dziwny wynalazek :) na początku mnie zachwyciło zapachem; mając pod nosem tak intensywny aromat mango, miałam wrażenie, że wszystko dookoła pachnie jak mango, z czasem zapach stał się przerażająco męczący, aż w końcu zrobiło mi się niedobrze.. sam balsam cudów nie zdziałał- zniknął z ust bardzo szybko (raczej się nie wchłonął, bo usta nie były odżywione)
*wygładzający krem na dzień Nutriganics- bardzo wygodne opakowanie z pompką, dobrze nawilża, idealny rozmiar na wyjazd i w podróż, niestety zapach jest dla mnie nie do wytrzymania.. nie wiem czym pachnie, ale mój nos tego nie znosi, po jakimś czasie zapach się na szczęście ulatnia




mini masełka do ciała w cyrusowych zapachach:
różowy grapefruit
słodka cytryna
Satsuma (mandarynka klementynka)

cóż ja mogę powiedzieć.. zawiodłam się troszkę..
zawsze byłam cytrusowa jeśli chodzi o zapachy.. zawsze.. dlatego bez zastanowienia zamówiłam wszytskie dostępne cytrusy, i cieszę się, że to małe opakowania..

*satsuma- strasznie intensywny i duszący zapach, konsystencja miła ale nie zachwycająca
*słodka cytryna- ciekawy zapach, delikatnie cytrusowy, konsystencja gęstego balsamu a nie masła do ciała
*różowy grapefruit- z całej trójki mój ulubiony, najbardziej oddający rzeczywistego grapefruita, dobra konsystencja, zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin



*mini masło do ciała Shea (przyznam się, że używam go do twarzy na noc, bo gamoniowato zapomniałam kremu do twarzy na noc- nadaje się :)
*wcześniej kupione kokosowe masło do ciała


uwielbiam!! z czasem pokochałam zapach (o którym wcześniej pisałam, że jest zbyt "wytrawny") rewelacyjna konsystencja, momentalnie się wchłania, pozostawia delikatny zapach przez wiele godzin, skóra jest nawilżona od prysznica do prysznica, mój zdecydowany faworyt z TBS



delikatny płyn do demakijażu oczu z rumiankiem- cudo, rewelacyjnie delikatny, nie podrażna, nie trzeba milion razy przecierać oka, żeby zetrzeć malowidła, bezzapachowy, do wszystkich rodzajów skóry, 
świetnie zmywa również puder :D


Nauczyłam się, że lepiej jest poczekać na okazję powąchania kosmetyków przed kupnem. W moim przypadku to bardzo, bardzo ważne. Gdybym wcześniej wiedziała jak pachną cytrusowe masła do ciała i miodowa seria do włosów, z pewnością zamówiłabym w ich miejsce coś innego..

Pozostałe kosmetyki z przesyłki czekają na mnie w domu. Wrócę do Was z recenzją jak uda mi się je przetestować :)

Buziaki!!





1 comment:

  1. Jaka wielka paczka! Aż oczy się święcą. The body shop ma fajne kosmetyki, niestety nigdy z nich nie korzystałam. ;)

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!