Saturday, October 12, 2013

bitwa miceli: BeBeauty vs Beauty renew (Perfecta)

Nie mam wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o płyny micelarne. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jest to całkiem ubogie doświadczenie.
Moim pierwszym płynem micelarnym w życiu był płyn Ziaja w niebieskiej butelce, którego nazwy nie pamiętam (możliwe, że był z serii Sopot albo dla cery 35+). Wtedy jeszcze nie wiedziałam co to takiego, do czego mam go używać, jak często i w jakim celu. Było to ponad dwa lata temu, kiedy byłam jeszcze nieogarnięta kosmetycznie.
Czas płynął, doświadczenia kosmetycznego przybywało- zaczęłam się malować i w pewnym momencie rozpoczęłam poszukiwania kosmetyków do demakijażu. Tutaj w USA są powszechnie dostępne żele do mycia twarzy, chusteczki do demakijażu i płyny dwufazowe. Są też toniki, ale w swoim składzie mają alkohol i przy mojej suchej skórze nawet nie zwracam na nie uwagi.
Przy ostatniej wizycie w Polsce poznałam płyn micelarny z Biedronki. Polubiłam go od pierwszego kontaktu. Miły zapach, przyzwoite zmywanie makijażu z cieniami i zwykłym tuszem do rzęs włącznie, odświeżanie i tonizowanie. Przed wyjazdem z Polski zrobiłam sobie mały zapas.
Kilka dni temu w sklepie ROSS trafiłam na płyn micelarny marki Beauty renew (odpowiednik polskiej Perfecty) wyprodukowany w Polsce. Nie zastanawiałam się ani momentu i z wielką radością go kupiłam.
Dzisiaj, po kilku dniach używania chcę się z Wami podzielić moimi doświadczeniami i odczuciami.
Postanowiłam zrobić to w formie porównania z moim ulubionym płynem micelarnym BeBeauty.


*oba płyny mają taką samą pojemność 200ml
*mają niebieski dizajn na opakowaniach
*zapach obu płynów jest dla mnie przyjemny
*oba płyny mają kolor i konsystencję wody



W tym momencie podobieństwa się kończą.

Cena:

BeBeauty cena regularna 4.99 PLN
Beauty renew (cena regularna $12) cena w sklepie ROSS $5.99

PŁYN MICELARNY BEBEAUTY:



*ma wygodny dozownik, nic się nie wylewa i nie ma problemu z wydobyciem potrzebnej ilości płynu
*butelka jest przezroczyta i dokładnie widać ile kosmetyku jest w środku


*płyn BeBeauty świetnie radzi sobie z cieniami sypkimi i kremowymi, kremem BB, kredkami do oczu, tuszem do rzęs.. generalnie ze wszystkimi kosmetykami kolorowymi których używam do makijażu (z wyjątkiem wodoodpornego tuszu do rzęs)
*nie podrażna
*nie powoduje łzawienia
*nie zostawia nieprzyjemnej warstwy na skórze

skład
PŁYN MICEALRNY BEAUTY RENEW (PERFECTA)


*zamknięcie jest szczelne i wygodnie się je otwiera
*wylewanie produktu na wacik zawsze kończyło się pochlapaniem najbliższej okolicy (dziurka jest w dziwnym miejscu)
*opakowanie jest białe i nieprzejrzyste- zdecydowanie wolę takie przez które widzę ile kosmetyku jeszcze mi zostało



*płyn Beauty renew świetnie radzi sobie z rozmazywaniem cieni i tuszu do rzęs po całej twarzy
*robi zjawiskowy efekt pandy wokół oczu
*pozostawia lepiącą się warstwę na twarzy
*powoduje wielominutowe łzawienie oczu
*szczypanie w okolicach oczu utrzymuje się długo po użyciu

skład
WERDYKT:



Zostaję przy moim ulubieńcu BeBeauty a Beauty renew (Perfecta) wraca do sklepu.


Werdykt został ogłoszony po 5 dniach używania płynu Beauty renew. Może dla niektórych to mało.. Ja wiedziałam już po pierwszym kontakcie że coś jest nie tak.. Tak naprawdę te dodatkowe 4 dni męczarni i szczypania z łazawieniem było dawaniem na siłę jeszcze jednej a potem kolejnej i kolejnej szansy..
Zupełnie niepotrzebnie..

Buziaki!

19 comments:

  1. Perfecty nigdy nie miałam, swoją drogą cena amerykańska, bez promocji, wprost powala. BeBeauty mam i używam od czasu do czasu, jednak mnie niestety przy dłuższym kontakcie podrażnia. 1-2 płatki jest ok, ale pod koniec demakijażu skóra na policzkach jest podrażniona i zaczerwieniona. Mimo to do oczu nadaje się świetnie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja sie z BeBeauty polubiłam od pierwszego użycia :)
      a ceny tutaj są niestey powalające :(

      Delete
  2. Ani jednego ani drugiego nie lubię .
    Dla mnie to kiepskiej jakości produkty.
    Micela z Bierdonki używam tylko w sytuacji, gdy mój budżet kuleje
    jako toniku to twarzy .

    ReplyDelete
  3. Uwielbiam micela z Biedronki, ale stosuję go tylko do demakijażu oczu.
    Świetnie się sprawdza w tej roli :) Mam już entą butelkę i czas zrobić zapas.
    Tym bardziej, że aktualnie Biedronka kusi świetną ofertą :)

    ReplyDelete
  4. Trochę mnie jednak podrażnia, muszę wyjątkowo szybko brać do ręki żel do mycia twarzy bo skóra zaczyna piec. Teraz jak stosuję retinoidy mam obraz jaki kosmetyk drażni :P

    ReplyDelete
  5. pokusiłam się ostatnio wypróbowac bebeauty i jestem również zadowolona :) Obserwuję :)

    ReplyDelete
  6. Ja ostatnio kupilam be beauty po raz pierwszy. I jestem naprawde zadowolona z efektow. Chyba nie bede szukac dalej z obawy ze znowu wypala mi oczy :D

    ReplyDelete
  7. Wiele osób zachwyca się micelem z Biedry, a ja go wczoraj oddałam. Podrażnił mnie cholernik. Zresztą, w ogóle formuła płynu micelarnego do mnie jakoś nie trafia. Robiłam kilka podejść i jestem na nie.
    Tudzież fajnie, że Tobie służy. Każda z nas jest inna, ma inną cerę, inną wrażliwość. Dobrze, że Ty znalazłaś swój ulubiony kosmetyk.

    ReplyDelete
  8. Ten micel z Perfekty podobno zbiera niemal wyłącznie złe recenzje.

    ReplyDelete
  9. U mnie jest dokładnie na odwrót ;) co człek to opinia ;)

    ReplyDelete
  10. na micel z Perfecty się na pewno nie skuszę. mama miała i niemal oczy jej wypaliło, taki dziad łagodny .. za to biedronkowy micel sprawdza się u mnie całkiem okej :)))

    ReplyDelete
  11. ja też lubię BeBeauty. kiedy jakiś czas temu rozeszła się plotka, że go wycofują (i rzeczywiście chwilę go nie było) zrobiłam zapas na cały rok :D teraz znów wrócił, jednak nie wiem czy jest to ten sam produkt, czy może do butelek wlewają coś innego/podobnego. wczoraj nawet widziałam w biedronie butelkę xxl!
    kiedy BeBeauty mi się nudzi, kupuję coś innego- do testów i używam na zmianę. często się okazuje, że wracam z podkulonym ogonem ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja też zrobiłam sobie duży zapas jak był ten szum o wycofywaniu :) i nie załuje :)

      Delete
  12. Perfecty nie miałam, ale ten micel z Biedronki bardzo lubię :)

    ReplyDelete
  13. ja tam za micelem z biedronki nie przepadam ;)

    ReplyDelete
  14. Miałam z biedronki i dla mnie nic specjalnego. Teraz mam z Loreal'a różowy i jest całkiem w porządku. Używałam również z AA z kwasem hialuronowym i też był bardzo dobry dla mnie.

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!