Nie skłamał ten ko powiedział, że będąc w USA można spróbować dań z całego świata. Ba! Można je nawet samemu ugotować :) Wystarczy znaleźć sklep w którym sprzedawane jest jedzenie z najdalszych części Ziemi.
W mojej okolicy jest sklep orientalny. Można tam kupić wiele autentycznych azjatyckich składników spożywczych. Między innymi: chińskich, japońskich, koreańskich, kambodżańskich, wietnamskich czy tajskich. To takie moje małe wyprawy do Azji :)
Po przekroczeniu progu marketu wchodzimy w zupełnie inny wymiar.
W całym sklepie pachnie swieżymi rybami, skorupiakami, suszonymi ziołami, curry i mlekiem kokosowym. Z tyłu sklepu są duże akwaria z żywymi rybami spośród których możemy wybrać dla siebie taką, która najbardziej nam odpowiada. Miły pan wyławia wybraną rybę, po czym oprawia ją i czyści na miejscu.
W mniejszych akwariach są kraby, raki, duże krewetki i różne rozmiary małży.
Stoisko z owocami i warzywami jest również świetnie zaopatrzone. Możemy znależć tam różne sezonowe egzotyczne owoce, świeże zioła i azjatyckie warzywa.
Oprócz świeżych produktów, na półkach jest puszkowane jedzenie, makarony, ryże, suszone przyprawy, egzotyczne sosy, marynaty, kadzidełka i kosmetyki.
Nie było mi łatwo robić zdjęcia, bo z moją europejską urodą byłam najbardziej egzotyczną klientką w sklepie i skupiałam na sobie dużo więcej uwagi niż planowałam :D
Kilka zdjęć:
|
na górze dragon friut 'pitaya', na dole mandarynki i jabłka |
|
bakłażany |
|
gotowe tacki z lanczowymi wynalazkami :) nie mam pojęcia co na nich jest |
|
kolejne tacki z niespodziankami |
|
suszone sardele w sezamie komu czipsika rybkowego? :3 |
|
gazowane piciu |
|
podobaja mi się takie opakowania :) |
|
w żółtych puszkach herbata chryzantemowa |
|
napoje z trzciny cukrowej i aloesu z miodem |
|
napó z guanabany i tamarindowych fasolek |
|
napoje o smaku prażonego kokosa i owoców mangostanu |
|
makarony ryżowe |
|
makarony ryżowe |
|
na górze makaron ryżowy na dole makarony do krewetek |
|
spożywczy papier ryżowy do zawijania warzyw albo mięsa |
|
kolejne rodzaje papieru ryżowego |
|
słoiki ze sfermentowanymi kawałkami sera tofu w zalewie |
|
sfermentowane tofu z soją |
|
sum w zalewie i sos z błotnej ryby |
|
jeszcze więcej piklowych rybnych słoików ^^ |
|
mleko kokosowe |
|
dużo mleka kokosowego |
|
jeszcze więcej mleka kokosowego |
|
zupki w proszku a na dole ocet |
|
na górze buliony niżej przyprawy |
|
przyprawy |
|
listki laurowe i kolendra |
|
na górze tapioka (można ją znaleźć w azjatyckiej bubble tea "boba") na dole cukierasy o smaku durian fruit- najbardziej śmierdzących owoców na świecie :D |
|
na górze suszone chryzantemy na dole soja |
|
na górze sos curry na dole cukier palmowy |
|
na górze sosy curry na środkowej półce duże krążki cukru palmowego |
|
chińskie stołeczki dla dzieci ^^ |
|
patelnie i ogromne moździerze |
|
małe kamienne i drewniane moździerze |
Buziaki!
Oja, mogłabym zamieszkać w tym sklepie :))
ReplyDeleteUwielbiam kuchnię azjatycką, mniam! Makarony ryżowe mogłyby mi zastąpić zwykłe ;)
Podejrzewam, że duuużo pieniędzy bym tam zostawiła ^^
ja zawsze się bardzo hamuję bo też potrafię nie mieć umiaru jeśli chodzi o orientalne cuda :)
DeleteAsortyment naprawdę spory!
ReplyDeleteTo na tych pierwszych tackach wygląda troszkę jak mydełka w kształcie babeczek ;)
tak :) sporo rzeczy tam mają :)
Deletecałkiem trafne skojarzenie
Uwielbiam takie miejsca. W Ch. lubilam tez chodzic do arabskiego marketu.
ReplyDeleteTapioka <3 chyba zrobie sobie dzis budyn :D
ojej :) indyjski market *.*
DeleteOgromny asortyment sklepu :) kolo mnie.niedaleko jest azjatycki sklepik, ale.ma.mniejszy metraz wiec i asortyment.
ReplyDeletefajnie, że masz coś podobnego w okolicy :)
Deletechętnie bym się do takiego sklepu wybrała :)
ReplyDeleteo tak :) bardzo lubie orientalne zakupy
Deleteniepokoją mnie te tacki z lunchem :D pewnie jakies kozie ogony tam sprzedają :D
ReplyDeletehue hue :) mnie niepokoiły na tyle, ze nie odważyłam się zadnej z nich kupic :)
Deleteale nie mówię nie ;)
ciekawe smakołyki :) chętnie bym tam pobuszowała ;)
ReplyDeletesporo czsu byś tam pewnie spędziła :)
DeleteWow, jaka różnorodność! Najbardziej zaciekawiły mnie te tacki z zielonym i różowym czymś - wygląda to to jak barwiona ryba :)
ReplyDeletemożliwe, że kiedyś z ciekawości kupię i dam znać cóż to takiego :)
Deletemakarony ryżowe bardzo lubię :) i dragona bardzo chciałabym spróbować!
ReplyDeleteja też lubię :)
Deleteo dragonie pisałam wcześniej tutaj http://catkrm.blogspot.com/2012/12/odrobina-egzotyki.html
Asortyment absolutnie nie dla mnie :P
ReplyDelete:) ja na początku też tak myslałam :)
DeleteO kurde, ale egzotyki, nie wiadomo by było po co sięgnąć :) Często zdarza Ci się gotować coś takiego egzotycznego?
ReplyDeleteczasami mi się zdarza :) najczęściej makaronowe bezpieczne dania :)
DeleteW Niemczech też mamy takie markety, sama przynajmniej raz w miesiącu wybieram się do takowego żeby uzupełnić zapasy :)
ReplyDeletesuper :) chciałabym odwiedzić taki market w Niemczech :)
Deleteherbata chryzantemowa ? ciekawe jak smakuje ...
ReplyDeletePolska Bio Activ też ma :)
Deleteta z puszki jest specyficzna.. nie za bardzo mi podeszła, ale są miłośnicy :D
DeleteZ tych wszystkich zdjęć mleko kokosowe w pomarańczowej puszce. U nas tez są sklepiki z orientalne żywnością, ale zazwyczaj maleńkiej i nie ma takiego wyboru....
ReplyDeletemleko kokosowe <3
Deletew małych sklepikach można czasami znaleźć perełki :)
Ekstremalne przeżycia jak dla mnie przyswajalne są tylko makaron i mleczko kokosowe - resztę traktuję z podejrzeniem :)
ReplyDeletemakarony są rewelacyjne :) odkryłam nawet takie, które do polskiego rosołu idealnie pasują :D
DeletePrzepraszam, co to są tacki z niespodziankami? Szukałam w sieci nie mogę znaleźć
ReplyDelete