Zdecydowałam się wreszcie na szczotkę marki Michel Mercier. Widziałam ją kilka razy w sklepie ROSS, ale jakoś nigdy nie byłam na 100% przekonana, że chcę ją mieć.
Dzisiaj pośród tłumu, bieganiny i gorączki prezentowej (ludzie masowo przypomnieli sobie, że niedługo Święta) wynalazłam ostatnią, przecenioną sztukę pośród kosmetyków pielęgnacyjnych. Akurat trafiłam na kolor niebieski- czyli rodzaj do grubych włosów (idealnie dla mnie).
Od zaraz zaczynam testowanie i porównanie z Tangle Teezerem, którego bardzo lubię, ale jego ogromna wada (wypadanie z ręki) sprawia, że czesanie nie jest w 100% komfortowe.
|
duże logo z tyłu szczotki |
|
428 czeszących wypustek |
|
są trzy rodzaje |
|
niebieska do włosów grubych, zielona do włosów normalnych i czerwona do włosów cienkich |
|
krótka historia powstania szczotki i opis jej działania |
|
mam nadzieję, że będzie tak skuteczna jak Tangle Teezer |
|
cena niezwykle promocyjna |
Buziaki!
Niech dobrze służy zatem :)
ReplyDeleteNigdy wcześniej jej nie widziałam ale mam nadzieję że będziesz zadowolona :)
ReplyDeleteCiekawa jestem jak się sprawdzi :) Oby jak najlepiej :)
ReplyDeleteracja! wypadanie TT może doprowadzić do szału. a bieganie na drugi koniec pokoju po szczotkę, która wylądowała w kącie jeszcze bardziej :D czekam tylko kiedy moja sąsiadka z dołu się wkurzy i na mnie nakrzyczy.
ReplyDeletebędzie porównanie? :)
Mnie ani razu TT nie wypadł z dłoni - ani wersja Orginal, ani tym bardziej compact.
ReplyDeleteJestem ciekawa jak ten 'cudaczek' będzie się sprawował ;)
Fajna ta szczotka! Podoba mi się że stworzono różne wersje w zależności od typu włosów :)
ReplyDeleteAż poszukam tej szczotki w sklepach internetowych :)
ReplyDeleteWidziałam tą szczotkę w TXMaxx w Łodzi, cena ok. 40zł Pozdrawiam :)
ReplyDeletezastanawiam się nad jej kupnem :)
ReplyDelete