Jak co roku pojechaliśmy do sklepu dla majsterkowiczów The Home Depot (odpowiednik polskiej Castoramy). Zawsze tam jeździmy, bo choinki stamtąd są wysokiej jakości i stoją bardzo długo.
Czy kupowanie choinki w Kalifornii różni się czymś od kupowania choinki w Polsce? Z pewnością pogodą :) Dzisiaj było wyjątkowo chłodno. Tak na długi rękaw.
pomiędzy palmami na parkingu przed sklepem pojawiają się choinki :) |
co roku wybieramy ten sam rodzaj drzewka: Noble Fir czyli jodłę szlachetną |
większość choinek była ciasno związana sznurkiem i nie można było obejrzeć ich w całej okazałości |
do wyboru były również jodły olbrzymie (Grand Fir) |
też ciasno związane sznurkiem |
przy wybieraniu choinek od kilku lat brakuje nam chociaż kilku płatków śniegu i kilkunastu stopni mniej moglibyśmy oddać kilka palm w zamian ;) |
najprzyejmniejszą rzeczą jest wszechotaczający zapach igiełek ♥ |
zagroda najmniejszych choineczek |
Douglas Fir (daglezja zielona- rodzina sosen) ma bardzo wiotkie i cienkie gałązki |
jeszcze nie zaryzykowaliśmy i nie pojawiła się w naszym domu (nie planujemy ;) |
a to sąsiadka choinki którą wybraliśmy- stały sobie dwie w jednej zagrodzie :) |
Dziecina (elfik pomocnik) wąchająca igiełkowe gałązki |
i szefowa ekspedycji ;) |
oprócz choinek można było kupić gotowe wieńce |
bukieciki z owocującego ostrokrzewu |
storoiki ze świeczką na stół |
bezpiecznie zapakowanie w kartoniki |
a to nasza cudna choinka na dyliżansie ;) gotowa do przymocowania i transportu |
chłopaki (mąż, brat i pan od choinek) sprawnie poradzili sobie z przywiązaniem zielonego pasażera |
a to już w domu przed zamocowaniem w stojaku :) |
Buziaki!
U nas choinka od wczoraj zdobi salon :)
ReplyDeleteU mnie w tym roku chyba nie będzie drzewka, a jedynie ozdoby z gałązek świerkowych. Marzy mi się też jakiś stroik z ostrokrzewu, który uwielbiam! :) A wybór drzewka to zawsze wielka przygoda :D
ReplyDeleteMy raczej zrezygnujemy z choinki, ze względu na koty. Boimy się, że ubrana "panna" stanie się polem bitwy o zrzucanie bombek.
ReplyDeleteA tam, mój kot tylko trochę pomachał najniżej wiszącymi bombkami, a potem zupełnie olał nowego towarzysza.Czasem tylko lubi sobie pod nią posiedzieć :D
DeleteKocia zabawa choinką zależy od samego kota ;) . Mam 4 - jednego trzeba trzymać z dala od choinkowych ozdób, bo raczej nic by z nich nie zostało, a pozostałe 3 olewają drzewko jak mało co :-)
DeletePo przeczytaniu tytułu i oglądnięciu pierwszego zdjęcia myślałam, że palmę dorwaliście :D
ReplyDeleteKasia, ja się mogę wymienić! biorę kilka palm, oddaję chłód :) chociaż wiesz co, chyba jednak będzie problem, bo u mnie jest teraz 9,2 na plusie, padał deszcz i jest pochmurno. Śniegu nie widać :) Elfik cudny, a szefowa z wyboru choinki zadowolona, świetnie!
ReplyDelete