John Frieda |
L'Oreal |
pianka do golenia |
John Frieda i dolarowe kosmetyki |
Nexxus |
Garnier |
miodowe kosmetyki |
lakiery Sinful Colors |
znalezisko w postaci imPRESS na stopy |
a tu stopowy frenczyk :D |
galaktyczne naklejki na paznkcie |
Poza promocją:
szafa ELF |
komplet pędzli Ecotools |
:) |
komplet RealTechniques |
wielki puchacz do różu (czaiłam się na niego jakiś czas) |
pędzlowa ściana |
serum na końcówki włosów Nexxus za $3.50 |
Faktycznie może to kwestia wieku:DDD
ReplyDeleteBardzo fajne promocje:)
starość nie radość :D
DeletePięknie tam masz,zazdroszczę:)
Deletefuuuuuu w raju dla szperaczy jest nawet szczotka z włosami gratis ;p
ReplyDeleteza to gwiezdne paznokcie są super na karnawałową imprezę :))
LOL faktycznie :)
Deletektoś ostro przeczesywał promocje :D
:)) dobrze powiedziane
Deletew takim razie też się starzeję :) choć ja nazywam to postępem :) zamiast kupować jak popadnie, najpierw się oczytam oczytam i dopiero idę w cug :D Friedę do farbowanych moje włosy kochają :)
ReplyDeletepostęp :) lubię to
Deleteo tak, czerwona seria Full Repair Johna Friedy jest zacna ♥
Ja coś czuję, że zbankrutowałabym, za dużo rzeczy wpadło mi w oko ;)
ReplyDeleteznam to uczucie :)
Deletejeszcze jakiś czas temu miałam tak podczas każdej sklepowej wyprawy..
pare produktow by wpadlo do mojego koszyka :)
ReplyDeleteJa w natłoku kosmetyków jakie obecnie są nam prezentowane w ofercie nauczyłam się wybierać to co dla mnie najlepsze. Oczywiście zdarza mi się szał ciał i wpadam w zakupową ekstazę ale ogólnie lubię się zastanowić i nie poddawać chwili :D
ReplyDeleteNa mnie promocje też kiedyś robiły większe wrażenia :)
ReplyDeleteIle cudeniek <3
ReplyDeletematko, ile cudnych rzeczy!
ReplyDeleteczerwona seria John Frieda jest moim ulubieńcem od pewnego czasu
Hmm, szczotka wygląda jak używana z blond włosem. Przyznaj się ;)
ReplyDeleteU mnie sprawdziło się, że przeceny sprawiają, że nie oszczędzam, a wydaje więcej. Kupuje nie potrzebne rzeczy, często nawet okazuje się, że cena też wcale nie jest taka okazyjna. Trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o promocje w ulubionych sklepach, zwłaszcza gdy chcę kupić coś droższego. Wtedy czekam na jakieś oferty rabatowe :)
ReplyDeleteJa sobie założyłam, że przez rok czyli do końca grudnia nie kupię nic z kosmetyków kolorowych. Chyba, że skończy mi się jakiś strategiczny produkt typu podkład. Ale raczej się nie zapowiada na to, bo innego używam latem innego zimą.
ReplyDelete