Jestem blondynką o jasnej karnacji. Wszystkie ciepłe brązy wyglądają na mojej twarzy jak pomarańczowe placki. Nie lubię ciepłych brązów.
Kilka tygodni temu znalazłam idealny bronzer współgrający z kolorem mojej skóry.
Blush Taupe od NYX. Tak naprawdę kosmetyk który stosuję jako bronzer jest różem ;)
Używam go codziennie od trzech tygodni. Uwielbiam. Jest tak subtelny, że nie widać go na twarzy. Zamiast bronzerowych 'placków' tworzy 'cienie' które naturalnie pojawiają się przy zmianie światła. Bardzo mi to odpowiada.
zużycie jest widoczne :) |
nowy róż ma wytłoczone na powierzchni 'piramidki' |
po trzech silnych potarciach powierzchni efekt na palcach jest bardzo delikatny |
tak wyglądają palce po 6 potarciach |
sporo się napracowałam żeby uzyskać tak widoczny efekt na dłoni ;) |
Słyszałyście o tym kosmetyku? Jestem mega szczęśliwa że na niego trafiłam.
I na koniec mam pytanie :)
Jak się pisze? BRONZER czy BRĄZER? Bo widziałam w obiegu obie wersje (ale więcej 'bronzerów')
Buziaki!
Haa - też miałam ten dylemat - bronzer czy brązer ;) Agata powiedziała (a jest polonistką i ufam jej jak jez;) że obie wersje są okej - brązer to po prostu spolszczenie...
ReplyDeleteZdaje się podobnie jak w przypadku peeling i piling ;)
Delikatny ten bronzero - brązer - o taki efekt mi chodzi boo właśnie brązowy placek na różowej wyspie nie brzmi kusząco ;)
Dzięki :*
Deletekiedyś pisałam brązer, ale chyba ewaluowałam na 'en' ;)
długo szukałam czegoś tak delikatnego i zimnego..
moja miłość do odcieni taupe kwitnie <3
Dobry kolorek. Zero.ciepła :) ja mam zdecydowanie cieplejsze odcienie, ale też dają radę. Co do pisowni ja piszę bronzer bo jakoś ładniej mi to wygląda ;)
ReplyDeleteświetny jest <3
Deletemam jeszcze jeden bronzer który lubię z Physicians Formula (jego kolor jest na pograniczu ciepłości i zimności)
mi też bronzer ładniej wygląda niż brązer :)
Ale mnie tu dawno nie było... huhu!
ReplyDeletePiękny kolorek ma to cudeńko, cieszę się, że trafiłaś na idealny kosmetyk :)
jak miło Cię widzieć :)
Deleteja też się cieszę :) lubię trafiać na takie perełki
Bardzo delikatny bronzer. Wygląda jak czekolada w takiej formie.
ReplyDeleteObie formy są poprawne, ale bronzer wygląda lepiej :)
ReplyDeleteMiałam ten róż Nyxa i to jest faktycznie najlepszy kosmetyk do konturowania. Niestety ma nienajlepszy skład, na który podatna jest mora cera, więc nie kupiłam go ponownie. Szukam czegoś podobnego, ale wśród minerałów ;)
Piękny kolor, ale dla mnie bronzer to czarna magia, nie umiem się nim posługiwać :)
ReplyDeleteO a mnie zaciekawiłaś bardzo tym produktem. Może pokażesz nam efekt na buzi?? jestem ciekawa, ponieważ również posiadam jasną cerę i naturalnie blond włosy :)
ReplyDeleteMoja rodzicielka polonistka używa formy "bronzer", ale jak znam życie, obie formy są poprawne :) . Trudny kolor, z bardziej złocistymi łatwiej się pracuje :)
ReplyDeleteZawsze piszę bronzer, "brązer" jakoś mi się nie podoba ;)
ReplyDeleteObie wersje są poprawne :)
ReplyDeleteCiekawy kolor, szkoda że nie pokazałaś go na twarzy, bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić jak wygląda. Muszę spróbować kiedyś róży do policzków z NYX, wydają się być takie przyjemne w dotyku i podoba mi się możliwość dowolnego stopniowania intensywności.
Wygląda pięknie i jak tylko go gdzieś dorwę, na pewno kupię, bo też chodzi za mną bardzo bronzer w takim odcieniu :) Co do pisowni, chyba obydwie są dopuszczone, ja jednak przywykłam do bronzera ;)
ReplyDeleteObie poprawne. Jedna polska, druga nie i tyle. :) Widziałam już ten róż i tak mnie kusi i kusi. Muszę zobaczyć go na żywo. :)
ReplyDeleteŚwietny, ja też mam jasną cerę i ciepłe brązy mi nie służą :(
ReplyDeleteDla blondynek rzeczywiście jest to bardzo udany kolor :)
ReplyDeleteKolor ma bardzo przyjemny :)
ReplyDeleteWedług mnie bronzer :)
Znam go głównie z filmów Nikkie Tutorials ;) Dla mnie to za brudny kolor, ale na bledszych/chłodniejszych cerach pewnie wygląda dobrze. A co do formy, chyba nie ma oficjalnej poprawnej wersji, ale ja preferuję bronzer ;)
ReplyDeleteja piszę bronzer, ale cholera tych purystów językowych wie ;)
ReplyDeletewłaśnie czekam na niego, bo zamówiłam na cherry culture :) (co prawda nyx wlazł do polski niedawno, ale rozpieszczona amerykańskimi cenami, ani myślę teraz przepłacać i dalej kupuję przez internet ;]) więc zobaczymy co to za cudo, ale bardzo się lubię z Nyxami, więc przepowiadam nam miłość ;)
Pokapoka policzki a nie palce! ;]
Świetny jest ten kolor, podoba mi się i na nowo włączyło mi się chciejstwo na niego :) Chyba kiedyś przy okazji wpadnie do koszyka, choć zaspokojona jestem w kwestii brązerów (lubię obie formy:D)
ReplyDelete