Sunday, February 16, 2014

mydło i powidło czyli meksykański pchli targ w USA (część 1)

Cały czas jesteśmy w Stockton. Dzisiaj trafiliśmy na pchli targ.
Pchle targi to wyjątkowe zjawisko :) Można tu znaleźć różne rzeczy z wielu dziedzin życia. Od jedzenia przez kosmetyki, ubrania, meble, zabawki, narzędzia, starocie, na skarbach i klejnotach kończąc. Udało mi się udokumentować naszą targową wyprawę. Podzieliłam ją na dwie części.

stoisko ze świeżo prażonymi orzechami ziemnymi

przepyszne i jeszcze ciepłe ♥


wszystkiego po trochu

zabawki i akcesoria dziecięce

cuda za dolara


kosmetyki

garnuszki i czajniki

kosmetyki kolorowe :3

kokardki i akcesoria do włosów

różne różności



niebieskie zimowe kozaki Relaks :3

stragan z Hello Kitty

azteckie legginsy cały czas na czasie


świeże owoce

i przekąski

gry i filmy

znowu owoce i warzywa

moje ulubione czerwone pomarańcze (bloody oranges)

meksykańskie słodycze

storczyki

materace :)

starocie i różności

zabawki

obrazy

proce z drewna, gumek i skóry

starocie

maszyna do szycia, pisania i stara skrzynia

stary reflektor sceniczny i inne cuda

pralki i suszarki

różne różności

kocyk w sarenkę i zajączka który się dusi :D



góra ubrań i stare walizki

perfumy i inne kosmetyki


Jutro zapraszam na drugą część :)
Buziaki!

10 comments:

  1. Ale piękne włosy ma dziewczyna ze zdjęcia ze storczykami :)

    ReplyDelete
  2. Ta sarenka też jakaś taka niewyraźna. ;) Obok nie lepiej, miś chyba chce zastraszyć kolegę wywieszając go za łóżko.

    ReplyDelete
  3. hahaha biedny zajączek ^^ sam siebie XD

    ReplyDelete
  4. Podobnie jak u nas... Lubie takie miejsca bo można znaleźć perełki do mieszkania. Mój M nienawidzi takich miejsc, więc bywam tylko wtedy kiedy odwiedzam mnie mój Tata ;-)

    ReplyDelete
  5. Na zdjęciu garnuszki i czajniki wypatrzyłam fajna gitarę ;)

    ReplyDelete
  6. O rajusiu, chciałabym ten "mały" woreczek orzeszków z pierwszego zdjęcia :D

    ReplyDelete
  7. Chętnie bym się tam wybrała i na pewno nie wyszłabym z pustymi rękami.
    Tym bardziej, że pogoda u was wręcz namawia do wyjscia z domu :)

    ReplyDelete
  8. Nie no koc z sarenką mnie rozwalił ;D

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!