Moje dwie najulubieńsze marki to Missha i SKIN79.
Kremy są wydajne, dosyć dobrze kryjące. Generalnie rzecz ujmując spełniają moje oczekiwania.
Z każdej marki mam po dwa kolory.
Zamiast się rozpisywać, zapraszam do galerii zdjęć ;)
dwa pełnowymiarowe opakowania Missha i dwie miniaturki SKIN79 |
po wyciśnięciu z tubek |
po delikatnym rozsmarowaniu (bardzo gruba warstwa) |
po dokładnym wklepaniu |
miałam kiedyś próbkę tego skin79 złotego i był świetny :)
ReplyDeletezastanawiam się nad tym z Missha.. jeszcze nigdy nie miałam kremu bb :)
ReplyDeleteTen najjaśniejszy z Misha chętnie bym wypróbowała :)
ReplyDeleteNie znam żadnego z tych kremów BB, ale w sumie raczej zwykle używam podkładów :)
ReplyDeleteAzjatyckich kremów BB jeszcze nie używałam. Ale mam zamiar i zacznę od próbek.
ReplyDeleteNigdy nie miałam kremów BB, choć ostatnio dostałam z firmy AA. Jeszcze nie używałam :)
ReplyDeleteMiałam kiedyś różowy Skin79. Niestety kolor wybitnie mi nie pasował. Ja jestem z tych bardziej żółtych (nawet za bardzo) a krem jest w zimnej tonacji. Zabawnie to wyglądało jak kontrastowało z szyją więc oddałam koleżance... ale bb babyface od it's skin jest o wiele lepsze :3
ReplyDeleteJakoś nie mam przekonania do kremów BB :)
ReplyDeleteNo ale cóż, do CC też nie miałam, a teraz używam...
Pozdrawiam :)
Missha strasznie szary, skin79 wodnisty:(
ReplyDeleteuwielbiam złoty skin79 ;)
ReplyDeleteJa ostatnio przerzuciłam się z podkładów na BB i używam obecnie Missha w numerku 21. Ciekawi mnie kolorek ciemniejszy ale nigdzie nie mogę znależć porównania - może sprawdziłby się na lato :) Niemniej jednak 21 teraz idealnie wtapia się w moją cerę. Chyba nigdy wcześniej nie miałam tak dobranego produktu i co najlepsze, kupionego w ciemno przez ebay :)
ReplyDeleteja równiez nie jestem przekonana do kremów BB...
ReplyDelete