Monday, May 27, 2013

rossmannowe zakupy

Dzisiaj pierwszy dzień pakowania.. Smutno mi, bo koniec polskich rodzinnych wkacji jest już namacalny..
Dosłownie.. Ehhh..

Byłam na zakupach w Rossmannie. Taki szybki post podsumowujący zakupy dla mnie :)
Jest jeszcze druga część, która jest prezentem dla mojej Mamuni na dzień mamy (są zdjęcia, ale na blogu pojawią się w przyszłości)

Oto co sobie kupiłam:


sporo maseczek, krem i kilka małych rzeczy z kolorówki

o maseczkach będzie więcej w podsumowaniu kosmetycznym zakupów z Polski
mój pierwszy cień w kremie
tusz do rzęs Rimmel (wodoodporny)
krem Alterra dla suchotników

polecony przez Gosię Eskę Floreskę :*
dwa blogowe lakiery (od początku wiedziałam, że chcę blue lake, i od początku wiedziałam, że nie chcę oleskowej brzoskwini, ale tak mi się spodobała na żywo, że nie mogłam się oprzeć ;)
Śmigam się pakować.. ;(

Buziaki!

Thursday, May 23, 2013

Natura- zakupy i pozytywne zdziwienie

Szybki post zakupowy :)


mój pierwszy słoiczek Tisane w życiu
kolejne opakowanie antybakteryjnych chusteczek Cleanic
dwa pędzelki do cieni do powiek (z czego jeden jest totalnym bublem)
essence wydaje się być OK
AnnCo już w drodze do domu zgubił część włosków, kolejna część wypadła przy wyjmowaniu go z opakowania 
dzisiaj zaniosłam go do Natury z rachunkiem i powiedziałam, że nie jestem z niego zadowolona- bez mrugnięcia okiem dostałam zwrot pieniędzy
w ubiegłym tygodniu kupiłam wodę toaletową z Avonu
oraz bonusowo zasiliłam swoje zasoby wełny :)
Dzisiaj byłam w Rossmannie.. ale to już inna historia ;)

Buziaki!

Wednesday, May 22, 2013

co kupić?

Kochane moje, od jutra jest rossmannowa promocja 40% na kolorówkę (wszystkie o tym doskonale wiecie)
Mam prośbę do Was. Jako że nie bardzo orientuję się w kolorowych kosmetykach (szczególnie polskich marek)- dajcie znać co polecacie dla bladolicej, zielonookiej jasnej blondynki ;)
Jutro będę w okolicach Rossmanna i to będzie moja jedyna szansa na jakiekolwiek zakupy w tym sklepie.
Promocja 40% to bardzo kusząca propozycja :)

Chciałabym sprawić sobie:
jakąś szałową pomadkę w spokojnym kolorze (taką niezjadalną, której nie trzeba poprawiać co 15 minut)
cienie do powiek (matowe albo delikatnie perłowe)
tusz do rzęs (może wodoodporny?)
kolorowe kredki do oczu (kolory przeróżne)
lakiery do paznokci :) (będą w promocji?)

macie jeszcze jakieś propozycje?

Nie ukrywam, że będę zerkała na Wasze listy i czerpała z nich pomysły :)

Zrobiłam dzisiaj małe zakupy w Naturze, ale o nich jutro ;)


Przypomniało mi się jeszcze jedno.
Gdzie można kupić stacjonarnie paletki Sleek?

Buziaki!

Tuesday, May 21, 2013

kosmetyczni ulubieńcy maja- pielęgnacja

Kosmetyki pielęgnacyjne, których używałam w ciągu ostatnich kilku tygodni.


Bardzo je polubiłam. Prosta codzienna pielęgnacja. Coś do włosów, coś do twarzy, coś do ciała.

krem- wspomnienie sprzed lat
uwielbiam jego zapach 
dzięki Gosiu :*
polubiłam go bardzo
mam zapas, który poleci w daleką podróż :)
na początku myślałam, że się nie polubimy
clarenowy duet z witaminą C bardzo napinał moją skórę na buzi
zrobiłam kilka dni przerwy na natłuszczenie kremem kakaowym Ziaja
po powrocie do Clareny uczucie napięcia zniknęło
teraz się przyjaźnimy 
jak jestem w PL zawsze używam dezodorantów w sprayu (za oceanem jest mega malutki wybór i przewaznie pudrowe zapachy, które ledwo znoszę) Garnier mineral daje radę ;)
wspomagacz końcówkowy
olejek do włosów który dostałam w kwietniowym Glam Bag
dwufazowy płyn do demakijażu oczu Bielenda
jest skuteczny i gdyby nie powodował czasem efektu zamglenia-mógłby się ubiegać o miano megaulubieńca
kokosowa odżywka do włosów Balea
używałam jej jako ratunek dla moich włosów po fioletowym , bublowatym cieniasku Joanna, który strasznie je plątał i wysuszał..
dzięki Gosiulka :*
miły, lekki, kokosowy (pachnie jak masło kokosowe Trader Joe's tylko bez wodnego smrodku)
Gosiula :*
sympatyczny umilacz prysznicowych chwil :)
wiśniowo-migdałowy żel Balea
według mnie zapach jest trzyetapowy :)
w opakowaniu pachnie jak wiśniowy marcepan, podczas mycia jak wiśnie, a na skórze zostaje delikatny słodko cukierkowy aromat cherry :)
dzięki Anetko :*
Taka oto wesoła gromadka umila mi codzienną pielęgnację :)
Macie ochotę zobaczyć kolorowych ulubieńców?

Buziaki!

Sunday, May 19, 2013

uwaga cienias!

Słów kilka o fioletowym szmponie do włosów blond z Joanny.



Zacierałam ręce na niego jeszcze przed przylotem do Polski. I co? I smutek.
Kiepścizna. Po regularnym używaniu i 3 tygodniach męczarni jestem zawiedziona.
Szampon nie zrobił dla moich bardzo jasnych blond włosów absolutnie nic. Zachowują się tak jakby nie miały kontaktu z niczym fioletowym i neutralizującym żółtawy odcień.. Mało tego są bardziej suche i niesforne. Muszę nakładać na nie więcej olejków i serów/ser/serumów (?) :)


Szampon zdecydowanie nie nadaje platynowego odcienia włosom oraz nie eliminuje żóltawego odcienia.


skład

 Ma dosyć sporą dziurkę i trzeba uważac, żeby nie wylać zbyt dużo szamponu.


 Nie przejmujcie się intensywnością koloru.. Jego fioletowość i tak nic nie zwojuje..


W kontakcie z wodą nie ma szału pianowego.. Generalnie nie ma żadnego szału..
Strata czasu, strata pieniędzy, strata energii..
Jestem na NIE.


Ogłoszenie drobne:

Dziękuję Wam kochane za miłe słowa.
Dzisiaj Mamuś moja mi powiedziała, że jedna z Jej koleżanek wyznaje zasadę, że nie trzeba smucić się kiedy coś zgubimy. Jest taki przesąd: jeśli gubimy jakąś rzecz- chroni to nas/naszą rodzinę/kogoś z naszych bliskich od jakiegoś nieszczęścia. Nie smucę się. Nie jest mi żal. Trudno.
Wierzycie w przesądy? Niektóre rzeczy trzeba sobie jakoś wytłumaczyć ;)

Buziaki!



Friday, May 17, 2013

ciasto porzeczkowiec- przepis i tutorial


Składniki:

1/2 szklanki wody
3/4 szklanki oleju
3 duże łyżki gorzkiego kakao
2 1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
5 jaj
1 kostka margaryny
400g serka waniliowego z kubełka
500ml słodkiej śmietanki
1 słoik dżemu z czarnej porzeczki
czekolada 70% kakao
żelatyna albo śnieżka


Ciasto:
3/4 szklanki oleju
1/2 szklanki wody
1 szklanka cukru (my użyłyśmy 3/4 bo ZAWSZE ograniczamy ilość cukru gdzie się tylko da ;)
3 duże łyżki gorzkiego kakao

do garnka wlewamy wodę i olej

woda i olej :)

dosypujemy cukier
oraz kakao

mieszamy i włączamy mały ogień pod garnkiem

podgrzewamy mieszając

doprowadzamy do lekkiego bąbelkowania tak, żeby wyparowała część wody
Studzimy. W międzyczasie robimy drugą część biszkopta.
Porzebujemy:

5 jaj
1/2 szklanki cukru
1 1/2 szklanki mąki
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia

białak i cukier 

ubijamy mniej więcej w pół drogi do puszytości

dodajemy 5 żółtek

mieszamy
dodajemy wystudzoną masę kakaową

mieszamy

przygotowujemy mąkę, sodę i proszek do pieczenia

dodajemy do pozostałych składników delikatnie mieszając łyżką

aż powstanie gładka masa

blaszkę smarujemy margaryną i delikatnie opruszamy bułką tartą

wylewamy ciasto

pieczemy 50 minut w temperaturze 120 stopni
W międzyczasie robimy masę serową:

400g serka waniliowego z kubełka
kostka margaryny
1 szklanka cukru (my nie dodałyśmy wcale :D

margarynę stopić nie podgrzewając jej zbytnio

z kilogramowego kubełka sera wyjeść 600 gram i zostawić 400 :D

do 400 gram serka wlać roztopioną margarynę

mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji
upieczony biszkopt :)

dzięki bułce tartej bardzo łatwo wyjmuje się go z blachy
przecinamy go na pół w poprzek (nitką- sposobem prababci)

studzimy
słoik dżemu z czarnych porzeczek dzielimy na pół

pierwszą połową smarujemy pierwszą część biszkopta

dokładnie i równo
na dżem nakładamy warstwę serowego kremu

i równomiernie rozsmarowujemy

nakładamy drugą część biszkopta

mniam

i smarujemy ją drugą połową dżemu z czarej porzeczki
mniam mniam (wkładamy do lodówki)

w międzyczasie ubijamy 500 ml słodkiej śmietanki (można dodać śnieżkę albo 3 rozpuszczone łyżki żelatyny)
nakładamy ubitą śmietanę na schłodzone ciasto
dwa paski gorzkiej czekolady (moja ulubiona to 70% kakao) kroimy nożem na drobne kawałeczki

nie ścieram na tarce bo połowa czekolady topi mi się w rękach ;)

posypujemy ciasto
Gotowe :D



Słodkie buziaki!