Usiadłam, rozłożyłam warsztat i zrobiłam kilka filcowanych kwiatów. W sam raz na jesienne broszki.
moje wełniane zbiory w nieładzie podczas pracy |
warsztat: kuchenna ścierka a na niej folia bąbelkowa, ręcznie robione mydła i woda z dużą ilością mydlin |
schnące kwiaty zaraz po ufilcowaniu |
jaśniejsze kolory |
ciemniejsze kolory |
prawie skończone (jeszcze tylko brakuje im zapięć z tyłu) ta różowo-fioletowa (druga od prawej w górnym rzędzie) została zrobiona przez Dziecinę :) |
cytrynowo-limonkowy |
różowy |
miętowo-fioletowy |