Sunday, March 31, 2013

Znowu kosmetycznie :) ulubieńcy ostatnich tygodni: pielęgnacja

Kolejny przegląd ulubieńców kosmetycznych ostatnich tygodni.
Moje ulubione kosmetyki pielęgnacyjne po które sięgam codziennie:

mój niekwestionowany  KWC
❤ love
najlepszy płyn do higieny intymnej ever!
próbowałam ziaję, avon, lactacyd, summers eve, AA, Lirene, Nivea.. żaden, absolutnie żaden  nie dorasta do pięt  płynowi Vagisil
jest warty napisania osobnej notki ;)
szampon do włosów zniszczonych i farbowanych marki Clear
ma bardzo gęstą, kremową konsystencję; dobrze oczyszcza włosy za pierwszym razem nawet z olejku kokosowego, ma bardzo przyjemny zapach
kremowy żel do mycia twarzy Olay do skóry wrażliwej
bezzapachowy, dobrze się pieni, radzi sobie ze wszystkimi kosmetykami kolorowymi, wydajny
dwufazowy płyn do demakijażu oczu RiteAid
każda amerykańska drogeria (w tym przypadku RiteAid) produkuje swoje odpowiedniki kosmetyków wiodących marek
mój płyn jest odpowiednikiem Neutrogeny, opakowania są bardzo podobne a składy identyczne
płyn rewelacyjnie radzi sobie z demakijażem oczu już przy pierwszym przetarciu
przy odrobinie wolniejszego czasu postaram się poświęcić mu osobną notkę :)
duet kremów pod prysznic z The Body Shop
są rewelacyjne same w sobie jako pojedyńcze zapachy
któregoś dnia poszłam o krok dalej i je połączyłam 
OMG OMG OMG
uwielbiam czekoladowo-kokosowe prysznice 
olej kokosowy do włosów i ciała
ostatnio używam go na noc jako intensywną kurację do suchej skóry dłoni
chusteczki do demakijażu Almay
spośród wszystkich ostatnio kupionych przeze mnie produktów tej marki jedynie chusteczki są OK
płatki do demakijażu oczu i patyczki do poprawiania makijażu są dla mnie bublami..
własnoręcznie robiona i własnoręcznie filcowana kostka do mycia ;)
mleczno-waniliowe mydło zrobiłam metodą na zimno, póżniej pokryłam je wełną z merynosów
 trochę czasu zajęło mi przekonanie się do używania filcowanego mydła..
taka kostka rewelacyjnie masuje i delikatnie peelinguje skórę 
Buziaki!

Saturday, March 30, 2013

Kurs decoupage: część druga- szkatułka i crackle

Dla zainteresowanych: KURS DECOUPAGE część pierwsza

Tym razem ozdobimy większą i bardziej skomplikowaną rzecz. Drewnianą szkatułkę. Będzie udekorowana spękaniami dodającymi jej charakteru 'vintage'. Wybrałam również motyw róż i białe cyrkoniowe kryształki.



Wszystkie zdjęcia i przedmioty są mojego autorstwa i wykonane przeze mnie.
Nie zgadzam się na ich wykorzystywanie i publikowanie bez mojej wiedzy.


Materiały:


*szkatułka z surowego drewna
*dwie farby akrylowe (ja wybrałam ciemny brąz i kremowy beż)
*jednoskładnikowe medium do crackli
*klej do decoupage
*serwetkę z ulubionym wzorem
*nożyczki
*mały ostry nożyk z cienkim ostrzem
*kryształki (opcjonalnie)
*pędzle i/lub gąbka
*papier ścierny drobnoziarnisty
*lakier na bazie wody
*woda (do mycia pędzli i gąbki)

na początek proponuję małą szkatułkę o nieskomplikowanym kształcie

przed przystąpieniem do pracy zawsze odpowiednio przygotowujemy przedmiot do ozdobienia
według mnie świadczy to o szacunku do swojej pracy oraz do osoby, którą chcemy obdarować takim przedmiotem
(nie raz oglądałam filmiki albo kursy instruktażowe, gdzie 'artystka-dekupażystka' malowała najeżoną drzazgami drewnianą powierzchnię a potem na końcu tłumaczyła się, że "tak to troszkę niechlujnie wygląda, bo na szybko Wam robiłam" trafia mnie jasny piorun i ciemna krew zalewa jak oglądam i słucham takiego czegoś..  szybko to się muchy łapie..
jest różnica między najeżeniem drzazgami a celowym efektem postarzania..

delikatnie przecieramy całą powierzchnię zewnętrzną i wewnętrzną szkatułki

tak przygotowane drewno pokrywamy cienką warstwą ciemnej farby akrylowej tylko na zewnątrz

warto zostawić gdzieniegdzie jasne prześwity drewna, nada to naszej szkatułce wyżej wspomnianego wyglądu 'vintage' lub 'znalezionego na strychu cudeńka'
pomalowane pudełeczko odstawiamy do całkowitego wyschnięcia (farby akrylowe dosyć szybko schną :)
przygotowujemy jednoskładnikowe medium do spękań typu crackle
większość z Was zna jego wersję wśród pękających lakierów do paznokci
idea i działanie są dokładnie takie same
z tą różnicą, że pękający lakier do paznokci jest ostatnią, najgórniejszą ;) warstwą
przy decoupage na medium cracklowe nakładamy jeszcze jasną farbę, która w kontakcie z owym medium tworzy efekt spękań
na rynku jest wiele dostępnych produktów (ja mam dwa: dala- marka dostępna w Polsce oraz folkArt- kupiona w USA)
do tego projektu wybrałam markę folkArt
nakładamy warstwę medium na całą powierzchnię szkatułki;
warstwa ta nie może być zbyt cienka- nie powstanie wtedy zamierzony efekt spękań
mam nadzieję, że udało mi się uchwycić grubość warstwy, którą nałożyłam :)
medium do crackli długo schnie (około 2 czasem 3 godzin- zależnie od nałożonej grubości)
trzeba się uzbroić w cierpliwość, musimy koniecznie poczekać do całkowitego wyschnięcia medium przed nałożeniem jasnej farby akrylowej
w tym czasie możemy zająć się naszym wzorem z serwetki

wybieramy motywy, które będą pasowały wielkością na wybrany przez nas przedmiot

dokładnie wycinamy
i oddzielamy niepotrzebne warstwy serwetki (najczęściej mamy do czynienia z serwetkami trójwarstwowymi- do decoupae potrzebujemy tylko jednej, kolorowej warstwy z wzorem)
po całkowitym wyschnięciu medium do crackli czas na nałożenie jasnej farby
możemy użyć w tym celu pędzla albo gąbki
na początek polecam gąbkę

farbę nakładamy delikatnie dotykając raz przy razie powierzchni (nazywamy to 'tapowaniem'), starajcie się nie dotykać ponownie raz nałożonej farby,
dwie warstwy mogą być 'za ciężkie' i efekt crackli może być bardzo słaby albo nawet zerowy
efekt crackli powstaje w momencie schnięcia farby (bardzo szybko)
nie przejmujcie się, jeśli gąbka jest za duża i nie uda Wam się dokładnie nałożyć jasnej farby przy metalowych detalach, damy radę również z wyczyszczeniem przypadkowo pomalowanych części, na których nie powinno być farby
patyczkiem kosmetycznym delikatnie nasączonym wodą bez problemu zmyjemy farbę akrylową ze wszystkich zamków i zawiasów (oraz innych metalowych części)
wewnętrzne zawiasy wyczyszczone, został tylko metalowy element zamknięcia z przodu szkatułki
po wyczyszczeniu farby przykładamy elementy wycięte z serwetki w miejscach, które uważamy za stosowne
na początek polecam oszczędność w ozdobach- im mniej tym lepiej ;)

do przyklejenia motywu z serwetki używamy gotowego kleju do decoupage albo robimy go z wody i płynnego kleju typu Vikol w stosunku 1:1
zaczynamy przyklejać od góry (powierzchni wieczka) w kierunku od środka na boki a na samym końcu w dół po ściankach szkatułki
spotkałam się ze sposobem przecinania serwetki przed przyklejeniem jej na powierzchnię jeśli mamy do czynienia z otwieraną albo ruchomą częścią ozdabianego przedmiotu.. po co? żeby krzywo przykleić wzór? zdecydowanie nie polecam nic przecinać a potem się stresować, że coś nie wyjdzie albo wyjdzie, ale krzywo..  spokojnie :)
dokładnie zamykamy wieczko na zamek i przyklejamy wzór w całości :)
szczególną uwagę poświęcamy miejscu gdzie szkatułka będzie się otwierała

z obu stron
czas na biżuterię :D
dowolną ilość kryształków przyklejamy w dowolnie wybranych miejscach (tutaj również zalecam oszczędność ;)
następnym krokiem jest przecięcie wzorów w miejscu otwarcia wieczka

kiedy klej do decoupage całkowicie wyschnie (całkowicie!) bierzemy mały bardzo ostry nożyk z cienkim ostrzem (może być również nożyk do tapet)


i delikatnie wkładamy go pomiędzy zamknięte części szkatułki jednocześnie idealnie przecinając naklejony wzór nie niszcząc go :) (pamiętajcie- klej MUSI być całkowicie SUCHY)

to samo powtarzamy z drugiej strony
voila! idealnie przecięty i prosto naklejony wzór ;) easy! bez kombinowania i stresu 

druga strona :)

przy zawiasach z tyłu zauważyłam małe niedociągnięcia, które zostawiła gąbka..
możemy je zostawić tak jak są (bo chodzi nam o efekt postarzenia szkatułki) ale możemy je również odrobinę zniwelować..
do tego celu posłuży nam malutki pędzelek do detali i ta sama jasna akrylowa fraba, którą pokryta jest szkatułka

 po delikatnej kosmetyce ;)
ostatnim krokiem jest nałożenie kilku warstw akrylowego lakieru
4-5 warstw nada naszej pracy ładny wygląd i bardzo dobrze ją zabezpieczy
nie przejmujcie się jeśli lakier zbierze się w okolicach kryształków tworząc niebieskawą warstwę- po wyschnięciu zrobi się całkowicie przejrzysty
tak jak tutaj :)
pamiętajcie, żeby poczekać aż każda warstwa lakieru całkowicie wyschnie przed nałożeniem kolejnej

nie spieszcie się, decoupage to bardzo czasochłonna technika ;)
również pracochłonna :)
pokrywamy lakierem całą powierzchnię szkatułki oprócz metalowych elementów
nie zapominamy o wnętrzu (w mojej szkatułce wnętrze jest pomalowane jedną warstwą beżowej farby akrylowej- bez efektu crackli i bez przyklejania motywu kwiatowego)
 wnętrze malujemy lakierem i nie zamykamy wieczka do końca, tylko zapewniamy przepływ powietrza, który ułatwi wysychanie
Brawo!
Nasza pierwsza praca z efektem crackli jest gotowa :)
Powodzenia!

Buziaki!