Przeglądając moje lakiery do paznokci zauważyłam że mam dwa bardzo podobne fiolety. OPI z serii Nicole w kolorze 'back in my gloria days' oraz ZOYA w kolorze 'mason'.
Postanowiłam sprawdzić jak bardzo się różnią.
![](//1.bp.blogspot.com/-OlTi62Kb3Qw/Uur4vMQuLsI/AAAAAAAATho/K-uRB0Rx6oo/s1600/IMG_1220.JPG) |
ZOYA jest fioletem o różowym podbiciu, OPI ma podbicie bardziej niebieskie |
![](//1.bp.blogspot.com/-b4eF8JUkZow/Uur4jyhdppI/AAAAAAAAThI/E_ec45TrwDg/s1600/IMG_1211.JPG) |
w dobrym świetle widać różnicę |
![](//1.bp.blogspot.com/-3nSfNQwdwlI/Uur4WAxtoJI/AAAAAAAATgg/96_WpFOuZIM/s1600/IMG_1205.JPG) |
w słabszym świetle różnica jest prawie niezauważalna |
![](//3.bp.blogspot.com/-un2KejV2low/Uur4ZVCa8fI/AAAAAAAATgo/B1VX9JXK7Co/s1600/IMG_1206.JPG) |
wiecie które paznokcie są pomalowane OPI a które ZOYĄ? |
![](//1.bp.blogspot.com/-KIBhDJnJ7ks/Uur4a_mW5NI/AAAAAAAATgw/EzMl_vSlNa0/s1600/IMG_1208.JPG) |
z tych dwóch lakierów bardziej lubię lakier ZOYA :) ma wygodny, cienki pędzelek i do pełnego krycia potrzebuję 2 warstw lakier OPI ma mega szeroki pędzelek (niezbyt wygodny) i tu również potrzeba 2 warstw do pełnego krycia |
![](//3.bp.blogspot.com/-wedCbDccM1w/Uur4ihnHz2I/AAAAAAAAThA/iZ1wSOuJIs4/s1600/IMG_1210.JPG) |
oba lakiery mają delikatne drobinki |
![](//4.bp.blogspot.com/-t8k0grPITpQ/Uur40ofnXwI/AAAAAAAATh4/O3hNCk5mKGA/s1600/IMG_1229.JPG) |
mają mniej więcej taką samą trwałość (zawsze wykańczam paznokcie topem wysuszającym Sally Hansen) |
Na żywo na paznokciach różnica jest mniejsza niż na zdjęciach.
Oba kolory podobaja mi się tak samo :)
Buziaki!
mi się oba podobają, różnica jest, ale nie duża :)
ReplyDeletegdybym nie wiedziała, że to dwa lakiery, pomyślałabym, że to jeden .. są niemal identyczne :)
ReplyDeleteOba są przepiękne i mają w sobie tyle magii, że hipnotyzują od pierwszego wejrzenia *.*
ReplyDeleteZOYA mi się jednak bardziej podoba :)
ReplyDeleteA dla mnie zarowno zoya jak i opi wygladaja niesamowicie pieknie :)
ReplyDeleteNiby różnica minimalna, ale jednak wybrałabym Zoyę. No dobra, nie pogardziłabym żadnym z nich. Chciejstwo mi się włączyło :P
ReplyDeleteOba ciekawe ;)
ReplyDeletePiękne!
ReplyDeleteWedług mnie oba są śliczne.
ReplyDeleteMiałam coś podobnego z mini Eveline, kupiłam kiedyś spontanicznie w Nowej Hucie.. Następnie zaopatrzyłam się w fiolet w Inglocie, który był podobny, ale inny. Morał z tej opowieści jest taki, że mam za mało paznokci, a za dużo lakierów ;p
ReplyDelete<3
Delete