Saturday, May 10, 2014

Celia oraz lajfstajlowe kołobruliony motywujące (zdjęciowy post z Biedronki)

Druga i ostatnia część zdjęciowej wyprawy biedronkowej. Tym razem bliżej przyjrzałam się kosmetykom Celia, wzięłam do ręki zestaw pędzli niby-ecotools i znalazłam kilka lajfstajlowych kołobrulionów.

:)

prawda temu była :)


dwie strony tego samego notatnika :)

dla babkożerców

pełna 'szafa' Celii

przyjazne ceny

tusz do rzęs

błyszczyk

podkłady

cienie do powiek

róże do policzków

bardzo bardzo chciałam wybrać coś dla siebie, ale zauważyłam duże drobinki (nie swachowałam, więc nie wiem jak wyglądałoby to na skórze.. plus zostały same ciemniejsze kolory.. numery od 3 do 6)

celia do twarzy 
zestaw pędzli nie-ecotolls

:)


bardzo kusiły mnie lakiery, ale sie nie zdecydowałam

z ciekawości podniosłam kilka opakowań- i faktycznie wydają się bardzo lekkie :(

znalazłam też takie cudo (bardzo wyeksploatowane i wymacane z każdej strony)

amerykańska wersja tego tuszu jest rewelacyjna

jeden z moich ulubionych kącików w Biedronce
Buziaki!

24 comments:

  1. uwielbiam kołozeszyty ! Czasami jak na nie patrze to żałuję że nie jestem w LO czy tam Gim ;D bo na studiach to niewiele zeszytu potrzeba ;D heh

    ReplyDelete
    Replies
    1. oj ja też lubię :)
      tylko nie mam gdzie ich używać..

      Delete
  2. świetne te zeszyty, byłam dziś w Biedrze, ale u mnie wszystko przebrane ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. :) u mnie zazwyczaj dużo wszystkiego jest

      Delete
  3. U Ciebie przynajmniej jest to wszystko ułożone. U mnie jest wielki bałagan. Zeszyty świetne. Ten z babką akurat dla mnie :).

    ReplyDelete
    Replies
    1. o tak :) w tej Biedronce panuje porządek

      Delete
  4. Przyznam, że nabrałam się na te pędzle! Z daleka do złudzenia przypominają te od Eco Tools :)
    Na bruliony zdecydowałam się - kupiłam jeden z rowerem, a drugi w groszki. Jeszcze nie wiem do czego je wykorzystam, ale nie mogłam się powstrzymać :)
    Kupiłam też peeling i masło do ciała arbuzowe Bielendy. Peelingu już używałam i jestem zachwycona :) Pięknie pachnie! Jak guma arbuzowa do żucia :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. to prawda :) do złudzenia przypominaja oryginalne
      zeszyty i mnie kusiły ale nie miałabym dla nich zastosowania..
      nie miałam na liście Bielendy więc nie zatrzymałam się przy niej na długo

      Delete
  5. świetne te notatniki! :)
    pomalowałam wczoraj paznokcie u stóp jednym z tych lakierów (truskawkowo-malinowy róż) i... nie chcę więcej. do pełnego krycia potrzeba 3(!) warstw. kolor śliczny, ale pracowało się nim kiepsko. nie wiem jak z trwałością, bo to dopiero jeden dzień. może ktoś ma lepsze doświadczenia z tymi lakierami?

    ReplyDelete
    Replies
    1. ojej.. to u mnie też pewnie by sie nie sprawdziły..
      nie lubię wielowarstwowców :(
      daj znać jak z trwałością za jakiś czas :)

      Delete
  6. ale ładne to wszystko, trzeba się przejść :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. śmigaj :) może jeszcze coś fajnego upolujesz

      Delete
  7. Takie zeszyto-notesy to fajny gadżet. Chętnie bym coś takiego capnęła :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. jakbym miała dla nich jakieś przeznaczenie to pewnie też bym capnęła :)

      Delete
  8. Wczoraj rano poszłam do biedronki specjalnie po pędzle, ale obejrzałam je dokładnie i nie wzięłam. Za to mam peeling i masło arbuzowe z Bielendy- zapach jest obłędny :).

    ReplyDelete
  9. Wiesz, że nie można otwierać kosmetyków w sklepie, bo skracasz jego żywot? Mam nadzieję, ze kupiłaś ten otwarty róż ;>

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiem doskonale :) gdyby nie był otwarty absolutnie bym go nie ruszała.

      Delete
  10. oooo rany, muszę dorwać ten koółobrulion z cupcake! ale póki co nigdzie go nie widziałam :(

    ReplyDelete
  11. Fantastyczne te kołobruliony! Kosmetyki również, dobrze że zrobiłaś tą fotorelację - jadę! :)

    ReplyDelete
  12. Bruliony owszem, fajne, ale jak dla mnie za drogie. Nie mam co zapisywać w takim zeszycie, więc szkoda mi było dać za niego coś koło dychy, a potem rzucić w kąt. A lakierów u mnie nie ma:(

    ReplyDelete
  13. Mocno inspirowane te pędzle.

    ReplyDelete
  14. Ten zestaw Illeggal lenght jest już w Biedronce od bardzo długiego czasu, czasem z kredką, czasem z linerem, jeszcze z czymś tam był. Pędzelki może i wyglądają jak ET, ale na pewno nimi nie są :( Kołozeszyty zdarza mi się kupować, a potem leżą nieużywane, bo w sumie nie mam ich do czego używać :(

    ReplyDelete
  15. Jestem chyba jedyną fanką drobinek w Internecie :D Kwiaty z Biedronki wyglądają ślicznie, ale szybko padają. 2-3 dni i nie ma, gdzie takie z kwiaciarni stoją u mnie niekiedy i 2 tygodnie. Za to doniczkowe polecam bardzo, stoją i mają się dobrze drugi rok :) (pomijając ataki kociarni ;-))

    ReplyDelete
  16. no i właśnie przez takie osoby, które otwierają zapakowane produkty kupujemy czasem wyschnięty tusz do rzęs, albo zepsute podkłady. To jest bardzo niefajne! Szanujmy innych konsumentów!

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!