Zrobiłam dwa mydła.
To co pokażę Wam na zdjęciach zajęło mi 3 dni. Teraz mydła muszą dojrzeć przez kolejne 4-5 tygodni zanim będą całkowicie bezpieczne dla skóry.
Oba mydła mają taki sam skład: olej kokosowy, olej palmowy, oliwę z oliwek, masło shea, NaOH i woda.
Jak opanuję sztukę robienia mydła do tego stopnia, że będę w stanie na bieżąco dokumentować cały proces- zrobię tutorial i razem z przepisem umieszczę wszystko na blogu.
![](//2.bp.blogspot.com/-TMEqRdWJd-o/VZdkuKPIbZI/AAAAAAABPec/kr5uLagVxSM/s640/IMG_9362.JPG) |
gotowe mydła |
Dzień pierwszy.
Mydła po wlaniu do form i ozdobieniu:
![](//2.bp.blogspot.com/-1wPHGFZIBd8/VZdkglh2rDI/AAAAAAABPc0/FTNKaehP77g/s640/IMG_9315.JPG) |
torcik różano-pomarańczowy |
![](//4.bp.blogspot.com/-02weQB6ADAw/VZdkh-b6AsI/AAAAAAABPdA/9tBRGOM_AkA/s640/IMG_9317.JPG) |
mydło truskawkowo-grapefruitowe z płatkami nagietka |
Dzień drugi.
Po dobie spędzonej w ciepłym miejscu mydło można wyjąć z form.
![](//2.bp.blogspot.com/-b3skfOZh5h4/VZdkhgWRQdI/AAAAAAABPc8/7kMNTx2dhas/s640/IMG_9331.JPG) |
zdjęłam niepotrzebną warstwę brokatu (za dużo mi się sypnęło) |
![](//3.bp.blogspot.com/-KkKd8KxXtw8/VZdkmIDh8jI/AAAAAAABPdU/N7O_pZluLR4/s640/IMG_9334.JPG) |
z bliska |
![](//4.bp.blogspot.com/-sCYSn1oaDqQ/VZdkja8SviI/AAAAAAABPdM/TSQH-mpV0fM/s640/IMG_9333.JPG) |
z boku |
![](//1.bp.blogspot.com/-p19RVfus1hA/VZdkmh_k5BI/AAAAAAABPdY/Khx2OEcrUEs/s640/IMG_9336.JPG) |
mydło owocowe :) |
![](//4.bp.blogspot.com/-4jYiFkFf09c/VZdko1a9o7I/AAAAAAABPdw/_VcB-ay4FjU/s640/IMG_9337.JPG) |
dwukolorowe z płatkami nagietka w środku i na wierzchu |
![](//3.bp.blogspot.com/-RuZ-3lX79Bk/VZdkolMimnI/AAAAAAABPds/0AcUDKLWYKY/s640/IMG_9339.JPG) |
spód mydła i widoczny wzór
i Nuszkisława :3 |
Dzień trzeci.
Mydła nadaja się do pokrojenia.
![](//1.bp.blogspot.com/-1z9KQET96Wk/VZdkrUCdKOI/AAAAAAABPd8/un4WADPSrck/s640/IMG_9343.JPG) |
kawałek idealnie mieszczący się w dłoni |
![](//3.bp.blogspot.com/-yRjqS5U-PcI/VZdkr7mRmHI/AAAAAAABPeI/j_o6N7FMlUk/s640/IMG_9344.JPG) |
wzór w przekroju z widocznymi płatkami nagietka w żółtym kolorze :) |
![](//3.bp.blogspot.com/-w4FriMbc3ZI/VZdktYRxxqI/AAAAAAABPeU/MincGG8_1XI/s640/IMG_9345.JPG) |
kawałek różanego torcika |
![](//4.bp.blogspot.com/-9kI-eIveyyA/VZdkuW90gvI/AAAAAAABPeg/XfSlHjfoXwE/s640/IMG_9346.JPG) |
jaśniejszy kolor ma zapach róży a żółty ma zapach kwiatów pomarańczy |
![](//1.bp.blogspot.com/-aA-oDW6w0V8/VZdkrTcJ6AI/AAAAAAABPeA/KHqzbLecOaY/s640/IMG_9342.JPG) |
podobają mi się :) |
Buziaki!
Jakie cudowne. Mydło nie mydło, jadłabym tego torcika :-)
ReplyDeletePo tych zdjęciach twierdzę, że jednak Twoja sztuka tworzenia mydła jest opanowana w 100% :-) Co to znaczy, że: " Teraz mydła muszą dojrzeć przez kolejne 4-5 tygodni zanim będą całkowicie bezpieczne dla skóry"? Dojrzeć, czyli co? :-)
Aj i czekam na ten przepis tutorial na mydełka. Nie będę szukać w Internecie, tylko poczekam cierpliwie na Twój post :-)
Pozdrawiam ;*
♡MiśkaGrabowskaOfficial♡
Dzięki za miłe słowa :)
DeleteWśród składników mydła robionego metodą 'na zimno' jest zasada sodowa (NaOH/łóg/wodorotlenek sodu) która jest bardzo niebezpieczna- może łatwo poparzyć skórę a jej opary uszkodzić drogi oddechowe. W procesie robienia mydła oleje neutralizują zasadę sodową tworząc produkt końcowy, czyli w języku chemicznym sól (nasze mydło). Proces ten nazywa się saponifikacja albo zmydlanie.
Te dodatkowe tygodnie dają czas wszystkim składnikom na bezpieczne połączenie się, dokładne zneutralizowanie i wyparowanie podrażniających właściwości NaOH.
Pozdrawiam!
Wyglądają te mydełka jak do jedzenia. ;D
ReplyDeleteWygląda to cudnie! :) chętnie bym się umyła takim pięknym mydełkiem :)
ReplyDeletePiękne są! Nie mam pojęcia jak się robi mydła, dlatego chętnie zobaczyłabym tutorial krok po kroku :)
ReplyDeleteZapach tych mydel, nie baczac na ocean, doszedl i do mnie :) Tort jest piekny! A w dodatku zero kalorii :) Zamiast tutorialu nagraj filmik. O!
ReplyDeleteTwoje mydła są rewelacyjne, nie tylko pięknie wyglądają, ale jak wspominam mydełko kiedyś u Ciebie wygrane - cudeńko :)
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeletedasz spróbować różanego? musi być fajne i pachnieć bosko :)
ReplyDeleteCo ja się będę rozpisywać, przecież wiesz, że kocham Twoje mydła.
ReplyDeleteMagda od błyskotek
Dzieła sztuki, nie mydła :)
ReplyDeleteo jejku, są cudne!! :-) aż szkoda używać
ReplyDeleteUwielbiam podziwiać Twoje tortowe mydełka! Są genialne :)
ReplyDeleteHey keep posting such good and meaningful articles.
ReplyDeletePrzepiękne!!!
ReplyDelete