Monday, October 28, 2013

amerykański second hand- Good Will- post zdjęciowy

Lubię second handy :)
W USA nie ma sklepów o tej konkretnej nazwie. Można spotkać tu 'thrift shop' czyli odpowiednik komisu i sklepy typu 'charity' czyli na przykład Good Will albo Salvation Army. Różnica międy nimi jest taka, że oddając rzeczy do thrift shop dostajemy w zamian za nie małe sumy pieniędzy, natomiast oddając rzeczy do charity robimy to z dobrej woli nie otrzymując nic w zamian.
W mojej okolicy jest kilka thrift shopów i dwa oddziały Good Will (jest to cała sieć sklepów) Jakoś bardziej lubię Good Will :)
Znajdziemy tam ubrania, sprzęty domowe, meble- takie połączenie second handu i pchlego targu.
W Good Will jest stały system wyceniania rzeczy. Wszystko jest podzielone na grupy i niezależnie od stanu zużycia danego przedmiotu ma on niezmienną cenę. Np. wszystkie bluzki bez rękawów kosztują $3.99, bluzki z krótkim rękawem $4.99, swetry $5.99, szaliki i chusty $2.99
Jednym słowem na wieszaku obok siebie mogą wisieć dwie bluzki bez rękawów: jedna nowa z metką od Calvina Klaina i druga bardzo znoszona z lokalnego supermarketu- obie po $3.99 :)
Bardzo podoba mi się to, że ubrania wiszą pogrupowane kolorystycznie.
Mój system szukania ubrań w second handach jest prosty: w pierwszej kolejności patrzę na dwie rzeczy- kolor i rodzaj tkaniny :)


















chusty szale i szaliki

sukienki










spory wybór butów, ale ja zawsze wolę kupić buty w normalnym sklepie ;)

torebki

:)

dla koneserów ;)


pluszaki

popularny w USA skarpetkowy małpiszon

stroje na Halloween dla psów: dynia i wiewiórka..
LOL pies przebrany za wiewiórkę

był też kostium panny młodej :D

kubki

plastikowe  gadżety kuchenne

talerzyki

uwielbiam stare zdekompletowane talerzyki (mam w domu niezłą kolekcję)


AGD

foremka na lizaki z ciasta

markery do kieliszków z winem

kompletne zastawy

kolejna półka z kubkami

patera z orzechami na ciasto orzechowe

uroczy talerzyk.. ale mały i drogi..

dwa miłe aniołki

jesienne drzewko z wiewiórami

skarbonka-straszydełko

z owocem granatu

obrazek do kuchni

książki

czarne stare płyty winylowe

bałagan ;)

moja ulubiona strefa z drewnianymi skrzyneczkami, wieszaczkami i półeczkami

domek

księżniczkowa skarbonka, ale bez otwieranego denka :(

vintydżowy dezodorant a Avonu

zestaw kilku flag

strasznie przesadzają z cenami niskopółkowych kosmetyków..

szkatułka za 99 centów

z niebieskim pluszowym wnętrzem

domeczek

ramka 3D w pączki kwiatków

dwie małe ramki z włoskimi kwiatkami

płyty i kasety

zestaw 4 podstawek pod kubki w dekoracyjnym stojaczki w bratki

dwie półko-łódki

dopiero jak przeglądałam zdjęcia w domu ogarnęłam, że te łódki maja półeczki :D

kije golfowe

aniołek

Halloween, wiosna i zima

sztuczne jabłko wyglądało tak naturalnie, że ktoś je próbował zjeść (widać ślady zębów)

meble

stoliki

stoliki cd

maiłam chrapke na tę skrzynię, ale nie mam na nią miejsca w domu :(

obrazy

kanapy

parawan- cudny, ale strasznie niestabilny

drzewko :)
Zrobiłam również małe zakupy :) Jutro pokażę Wam co upolowałam.
Dzisiaj nie udało mi się zrobić sensownych zdjęć po powrocie do domu ;)

Buziaki!

23 comments:

  1. Cały czas gdy oglądam Twoje zdjęcia o tej tematyce, nie mogę nie być pod wrażeniem ogromu tych sklepów. U nas nie uświadczysz takiego miejsca. Szkoda, że mieszkasz tak daleko, bo widziałam kilka 'drobiazgów', które by mi się przydały ;)

    ReplyDelete
  2. Umarłabym ze śmiechu, widząc strój panny młodej na psiej modelce na okładce. Czego to ludzie nie wymyślą :) . Świetny post :D

    ReplyDelete
  3. wow ile zdjec :D i jak ciuchy poukladane kolorysttycznie :D

    ReplyDelete
  4. uwielbiam secondhandy- większość rzeczy w mojej szafie jest właśnie z tego typu sklepów.
    te ubrania tęczowo poukładane wyglądają obłędnie!

    ReplyDelete
  5. ja nie lubię lumpeksów :) ale książki z miłą chęcią zakupiłabym taniej ^^

    ReplyDelete
  6. kupilas cos? podobal mi sie stol z brazowam blatem i bilae nogi;)
    no to co..dpojam kawe i jade na lowy;)

    ReplyDelete
  7. Zaintrygowałaś mnie i przeczytałam, obejrzałam z ciekawością. Teraz będę się zastanawiać czy w Norwegii są takie sklepy.

    ReplyDelete
  8. Tak jak ty nie kupuję butów i bielizny w second handach- pozostała część szafy jest second handowa. Uwielbiam je i zazdroszczę tak fajnego miejsca-poukładane kolorami ubrania-marzenie!

    ReplyDelete
  9. Przy książkach zatrzymałabym się na dłużej :)

    ReplyDelete
  10. Ale się uśmiałam przy tych przebraniach dla psów :D
    Lubię takie sklepy, niestety do większego miasta mam spory kawałek a tu niestety nie ma dobrze zaopatrzonych secondhandów.

    ReplyDelete
  11. strasznie ciekawe miejsce. u nas w tych tańszych sh jest bardzo często bałagan, wszystko jest pomieszane ze sobą. a tam, gdzie wieszają ubrania, ceny wg mnie są zaporowe - podobne do cen z przecen ze zwykłych sklepów. ten sklep, który pokazujesz przypomina mi trochę nasz tkmaxx - z wyglądu :)

    ReplyDelete
  12. To ja czekam na zdjęcia. Bardzo fajne miejsce. Również uwielbiam buszować w takich sklepach, ale z tymi, z którymi ja się spotkałam, nie ma poukładanych rzeczy tak porządnie. Wszystko jest porozwalane i trzeba się naszukać, by wyłowić jakąś perełkę. Często ceny są również bardzo zawyżone.

    ReplyDelete
  13. Zdjęcia niesamowite, ale znając mnie, niczego bym nie dotknęła. A po powrocie do domu histerycznie szorowałabym każdy centymetr ciała. Muszę jednak przyznać, że ciuchlandy w naszym kraju wyglądają o wiele gorzej.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zależy do jakich się chodzi :) Mam swój ulubiony, który wygląda bardzo przyzwoicie i lubię do niego zaglądać :)

      Delete
  14. uwielbiam second handy, i dlatego właśnie marzy mi się wyprawa po trift shopach czy właśnie takich good willach:D

    ReplyDelete
  15. super że wszystko jest tak poukładane np kolorystycznie. lubię czasami pobuszować po ciuchlandach. wlasnie w najblizszym czasie mam sobie zamiar zrobic "maraton" i uzupełnił jesienno/zimową garderobę :D chociaż u mnie teraz bardzo zawyżają ceny...

    ReplyDelete
  16. Też uwielbiam SC,choć coraz rzadziej można znaleźć w nim "perełki"...

    ReplyDelete
  17. szkoda że w Polsce nie ma tego typu sklepów, często cos mi zalega w szafie i nie wiadomo co z tym zrobić, oddac za frajer szkoda a sprzedać nie ma gdzie

    ReplyDelete
  18. Nie mam już nerwów do SC - kiedyś to był szał ale od czasu kiedy podbili mi oko :D (dostawa!!!) to odpuściłam :))

    ReplyDelete
  19. Patera orzechowa jest urocza chociaż nie jest dizajnem marzeń ale ja uwielbiam orzechy onomnomnom

    ReplyDelete
  20. oh abercrombie, moja ulubiona firma :)) zazdroszcze dostępu do takich sklepów!

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!