Wednesday, December 4, 2013

martowe i paulowe podarki- czyli dary losu z San Francisco

Ponad tydzień temu spotkałam się z Paulą i Martą w San Francisco. Oprócz rewelacyjnie spędzonego czasu, soczystych żartów, długich rozmów i wielu wspomnień pojawiły się podarki. Ja przygotowałam dla dziewczyn to co wychodzi mi całkiem nieźle, czyli ręcznie robione kosmetyki i drobne dekupażowe drobiazgi. Oto dary jakie przywiozły mi dziewczyny :) Szalone!
Popatrzcie co dostałam:


Paula

Marta

cudna kolorówka
tutaj powinien się jeszcze znaleźć kremowy cień marki Flower od Marty (w pięknym fioletowym kolorze) ale umknął mi podczas gromadzenia kosmetyków do sesji zdjęciowej

Marta zaopatrzyła Paulę i mnie w zestawy kremów Lirene :*
egzotyczna polska marka tak bardzo niedostępna u nas :D

pielęgnacja buzi
od lewej kremowa pianka do mycia twarzy, krem brzozowy, krem na dzień, peeling termoaktywny

cuda do włosów
ukochana odżywka polskiej blogosfery z shea i awokado oraz duża odlewka mlecznej maski do włosów

coś dla ciała
mus porzeczkowo-grapefruitowy i suchy olejek do ciała, który pokochałam od pierwszego użycia :D

KIKO rozświetlający róż w kulkach

i ostatnie cudo to prezent dla Dzieciny, która przesyła buziaki dla cioci Pauliny :*
Teraz czeka mnie radosne testowanie i używanie :)
Dziękuję Wam kochane jeszcze raz za wszystko :*

Buziaki!

20 comments:

  1. Ale giftów!!!
    Tylko zazdrościć!

    ReplyDelete
  2. Nic tylko czekać na rećenzje :) całuje Dziecine :)

    ReplyDelete
  3. ciekawa jestem Twojej opinii o kremie sylveco. w większości przypadków zbiera pozytywne recenzje :)

    ReplyDelete
  4. Hi - in actuality great site you have created. I enjoyed reading this posting. I did want to publish a remark to tell you that the design of this content is very aesthetically delightful. I used to be a graphic designer, now I am a copy editor. I have always enjoyed functioning with information processing systems and am trying to learn code in my free time.
    EcoFlex review
    Healthy Cleanse Reviews

    ReplyDelete
  5. Ale cudne podarki. Nic tylko się smarować i malować :)

    ReplyDelete
  6. Nie ma to jak miedzyblogowa wymiana podarunkowa:D
    Mam ten multi krem na dzien z Lirene i niestety mi nie podszedl, strasznie zapycha...
    Natomiast odzywka Garniera to cudo:)

    ReplyDelete
  7. Mleczna maska Mila jest boska, będziesz zadowolona ;)

    ReplyDelete
  8. Niech się miło używają :)

    P.S. Ta szczotka wygląda jak żółwik :D

    ReplyDelete
  9. Lubię tę odżywkę, tusz też :D Podobnie jak maskę mleczką i wake me up :D

    ReplyDelete
  10. Nie zazdroszczę ustalenia kolejności zużywania tych kosmetyków ;)

    ReplyDelete
  11. Ile fajnych rzeczy zgarnęłaś ;)
    Zazdroszczę dziewczynom tych drobnych dekupażowych drobiazgów :)

    ReplyDelete
  12. wspaniałości ;> właśnie oglądałam post ze zdjęciami z wycieczki- cudne jesteście!

    ReplyDelete
  13. Superaski same - pokazuj Kiko :)) ładną puszkę ma :)

    ReplyDelete
  14. Żółwikowa szczotka :D Fajnie, że udało wam się spotkać!
    Ja muszę sobie w końcu sprawić tę odżywkę Garniera, bo zaczynam mieć wrażenie, że to jakiś magiczny kosmetyk, a później będzie, jak ze sławną Isaną, że wycofają, nim jej spróbuję!

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!