Ponad tydzień temu spotkałam się z
Paulą i Martą w San Francisco. Oprócz rewelacyjnie spędzonego czasu, soczystych żartów, długich rozmów i wielu wspomnień pojawiły się podarki. Ja przygotowałam dla dziewczyn to co wychodzi mi całkiem nieźle, czyli ręcznie robione kosmetyki i drobne dekupażowe drobiazgi. Oto dary jakie przywiozły mi dziewczyny :) Szalone!
Popatrzcie co dostałam:
![](//1.bp.blogspot.com/-r4nIG1eeov4/Up_XZ-nWoQI/AAAAAAAAQzw/mouM-gZ5N78/s640/IMG_9095.JPG) |
Paula |
![](//3.bp.blogspot.com/-PSc1mdYNLkk/Up_XczKWpKI/AAAAAAAAQ0A/JQIXjufsxzE/s640/IMG_9099.JPG) |
Marta |
![](//2.bp.blogspot.com/-GQpCxAyZ3rc/Up_XGQ9lUXI/AAAAAAAAQzE/HFSjiSHfz04/s640/IMG_9080.JPG) |
cudna kolorówka
tutaj powinien się jeszcze znaleźć kremowy cień marki Flower od Marty (w pięknym fioletowym kolorze) ale umknął mi podczas gromadzenia kosmetyków do sesji zdjęciowej |
![](//1.bp.blogspot.com/-OVaZeYFEXRs/Up_XDK2xOCI/AAAAAAAAQy4/eAlp6DGh3tw/s640/IMG_9082.JPG) |
Marta zaopatrzyła Paulę i mnie w zestawy kremów Lirene :*
egzotyczna polska marka tak bardzo niedostępna u nas :D |
![](//4.bp.blogspot.com/-o8E7-kOC8uA/Up_XKvdTxnI/AAAAAAAAQzQ/sDg8RVVt7-s/s640/IMG_9084.JPG) |
pielęgnacja buzi
od lewej kremowa pianka do mycia twarzy, krem brzozowy, krem na dzień, peeling termoaktywny |
![](//4.bp.blogspot.com/-aOXK5P1B3Dg/Up_XRIL0pRI/AAAAAAAAQzc/2bXGR1StIac/s640/IMG_9088.JPG) |
cuda do włosów
ukochana odżywka polskiej blogosfery z shea i awokado oraz duża odlewka mlecznej maski do włosów |
![](//2.bp.blogspot.com/-V5xFFZcgLPM/Up_XQ1oZjmI/AAAAAAAAQzg/Nr4q_P8Luek/s640/IMG_9089.JPG) |
coś dla ciała
mus porzeczkowo-grapefruitowy i suchy olejek do ciała, który pokochałam od pierwszego użycia :D |
![](//2.bp.blogspot.com/-9_X-3m3ev8s/Up_XVnOq6qI/AAAAAAAAQzo/6rTR3P3XDX8/s640/IMG_9094.JPG) |
KIKO rozświetlający róż w kulkach |
![](//2.bp.blogspot.com/-NswkqWLu1PM/Up_XbnjzaFI/AAAAAAAAQz4/IziJ2QgIzK4/s640/IMG_9098.JPG) |
i ostatnie cudo to prezent dla Dzieciny, która przesyła buziaki dla cioci Pauliny :* |
Teraz czeka mnie radosne testowanie i używanie :)
Dziękuję Wam kochane jeszcze raz za wszystko :*
Buziaki!
Ale giftów!!!
ReplyDeleteTylko zazdrościć!
Niech Ci służą! :*
ReplyDeleteSuper :)
ReplyDeleteNiech Ci dobrze służą :)
ReplyDeleteNic tylko czekać na rećenzje :) całuje Dziecine :)
ReplyDeleteciekawa jestem Twojej opinii o kremie sylveco. w większości przypadków zbiera pozytywne recenzje :)
ReplyDeleteHi - in actuality great site you have created. I enjoyed reading this posting. I did want to publish a remark to tell you that the design of this content is very aesthetically delightful. I used to be a graphic designer, now I am a copy editor. I have always enjoyed functioning with information processing systems and am trying to learn code in my free time.
ReplyDeleteEcoFlex review
Healthy Cleanse Reviews
Ale cudne podarki. Nic tylko się smarować i malować :)
ReplyDeleteNie ma to jak miedzyblogowa wymiana podarunkowa:D
ReplyDeleteMam ten multi krem na dzien z Lirene i niestety mi nie podszedl, strasznie zapycha...
Natomiast odzywka Garniera to cudo:)
Miłego testowania ;D
ReplyDeleteMleczna maska Mila jest boska, będziesz zadowolona ;)
ReplyDeleteNiech się miło używają :)
ReplyDeleteP.S. Ta szczotka wygląda jak żółwik :D
Lubię tę odżywkę, tusz też :D Podobnie jak maskę mleczką i wake me up :D
ReplyDeleteNie zazdroszczę ustalenia kolejności zużywania tych kosmetyków ;)
ReplyDeleteOoo ile dobroci :) super:)
ReplyDeleteIle fajnych rzeczy zgarnęłaś ;)
ReplyDeleteZazdroszczę dziewczynom tych drobnych dekupażowych drobiazgów :)
:)
ReplyDeletewspaniałości ;> właśnie oglądałam post ze zdjęciami z wycieczki- cudne jesteście!
ReplyDeleteSuperaski same - pokazuj Kiko :)) ładną puszkę ma :)
ReplyDeleteŻółwikowa szczotka :D Fajnie, że udało wam się spotkać!
ReplyDeleteJa muszę sobie w końcu sprawić tę odżywkę Garniera, bo zaczynam mieć wrażenie, że to jakiś magiczny kosmetyk, a później będzie, jak ze sławną Isaną, że wycofają, nim jej spróbuję!