Zupełnie mnie nie rusza jak czytam recenzję 'wow wow' szamponu czy odżywki w której 90% składników to naturalne olejki i inne cuda-masła. Wiem jak moje włosy wyglądałyby po takiej naturalnej kuracji. Mega kołtun z sianopodobnym przesuszeniem.
Za każdym razem w sklepie, kiedy trzymam w rękch naturalny szampon albo odżywkę, oszukuję się że tym razem zdarzy się cud i po umyciu moje włosy będą gładkie, nawilżone, lśniace i błyszczące. I co? I dupa. Zawsze taka sama sytuacja.
Najpierw podczas mycia szamponem włosy są tak splątane, że nie jestem w stanie przeczesać ich palcami- więc takie splątane spłukuję. Potem pełna nadziei nakładam odżywkę i z wielkim bólem rozplątuję cały bałagan. Po spłukaniu odżywki już wiem, że tak czy inaczej po wysuszeniu będę miała na głowie stóg siana. Bez blasku, błysku i polotu.
Znalazłam jednak sposób na używanie takich naturalnych kosmetyków :)
Najpierw napiszę kilka słów o nawilżajacym szamponie BioLuxe i kokosowej odżywce bez spłukiwania Organix w piance a potem zdradzę Wam mój sposób na naturalne kosmetyki do włosów.
Opisując szampon i piankę skupię się na zaletach :)
na pierwszy ogień szampon BioLuxe |
zakochałam się w jego zapachu ♥ |
•Ma gęstą, galaretkowatą konsystencję, nie ucieka przez palce i dobrze trzyma sie na włosach.
•Świetnie się pieni i rewelacyjnie zmywa oleje z włosów po olejowaniu.
•Zapach frezji utrzymuje się około 2 dni.
skład z bliska |
pianka kokosowa Organix |
•Wygodna pompka.
•Lekka, piankowa konsystencja.
•Łatwo rozprowadza się na włosach nie obciążając ich.
•Kokosowy zapach utrzymuje się do dwóch dni.
skład |
na górze szampon i biała kokosowa pianka |
Wszystkie naturalne odżywki i pianki używam jako maski przed myciem włosów zamiast po myciu. Jeśli wiem, że mój szampon ma naturalny skład, pilnuję tego żeby odżywka była jak najbardziej chemiczna :D
Chodzi o to, żeby ostatni kosmetyk jakiego używam przed suszeniem włosów miał w składzie chemiczne, obciążające składniki.
Niedawno zaczęłam używać odżywki Nexxus i jestem zachwycona ♥. Jej skład nie jest naturalny ;) Oj nie :D Jest długi jak tasiemiec i zawiera pół tablicy Mendelejewa. Moje włosy to uwielbiają! Taka sytuacja..
Jaki jest Wasz stosunek do naturalnych szamponów i odżywek?
Wasze włosy wolą naturę czy chemię?
Buziaki!
Nigdy jakoś nie skupiałam się na tym jaki skład ma szampon czy odżywka. Generalnie musi mi produkt jaki taki podejść, bo moje włosy lubią się puszyć i wyglądam wtedy jakby mnie prąd poraził :) Lubię produkty wygładzające, ale też dodające objętości jednak nie robiące mi na głowie Einsteina. Obecnie moim ulubionym szamponem jest szampon marki Ollson, natomiast odżywką - Pilomax do włosów farbowanych jasnych.
ReplyDeleteMoje włosy mają tak samo, ilekroć próbowałam naturalnych szamponów, albo tych super delikatnych dla dzieci, kończyło się to katastrofą… Po za tym, przed każdym myciem nakładam olej, więc raczej potrzebuję porządnego 'Ludwika' żeby nie myć sześć razy ;) I bardzo lubię na koniec wrzucić jeszcze trochę silikonów (czyt. serum), choć na końcówki, co też podobno jest zuem :)
ReplyDeleteU mnie efekt jest bardzo podobny. Moje włosy chyba nie lubią natury w kosmetykach :P
ReplyDeleteCiekawe zastosowanie :) Ja bardzo dużo dowiedziałam się z bloga Anwen na temat pielęgnacji włosów. Znalazłam tam ciekawe kosmetyki dla siebie :) ale dalej nie wiem, co jest dla nich dobre. Wydaje mi się, że są dość wysoko porowate, służy im kokos na pewno :) próbowałam pielęgnacji naturalnej - siano, siano, siano. Mam włosy cienki i kręcone pod spodem, z wierzchu lekko falowane. Powinnam je może olejować, ale nie przepadam za tym :D to wymaga trochę czasu i zachodu jak dla mnie. Silikony nie są takie złe do końca, moim włosom odpowiadają. Ważne jest, by oczyszczać włosy dobrym szamponem z tych wszystkich silikonów :)
ReplyDeleteOd kiedy zaczelam uzywac kosmetykow o bardziej naturalnych skladach do pielegnacji moich wlosow to owszem wlosy maja sie dobrze, ladnie rosna, sa blyszczace, miekkie i jest ich coraz wiecej. Ale skora glowy zwariowala. Zaczely mi sie strasznie przetluszczac wlosy, musze je myc codziennie bo inaczej mam smalec na glowie. A kiedys mylam wlosy co 3 dni a jak mialam dlugie to moglam nawet raz na tydzien.
ReplyDeleteTen szampon zawiera SLES a odżywka silikon, więc wcale nie są takie naturalne i łagodne....Może wręcz ten szampon przesusza Ci włosy właśnie ze względu na obecność SLES. A to mleczko, może ze względu na proteiny albo zawartość kokosa Ci nie służy?
ReplyDeleteMoim włosom bardzo służą naturalne kosmetyki, ale muszę unikać tych z proteinami oraz z kokosem, bo robi mi się puch, włosy się plączą, albo są obciążone...Nie skreślaj naturalnej pielęgnacji, tylko wypróbuj coś, co nie zawiera tych składników (oraz SLS/SLES) :) Tym to akurat do natury daleko :)
Właśnie Cat, one dupa nie naturalne ;] a druga rzecz, że trzeba z głową faktycznie tych bezslsowych i bezsilikonowych tworów używać, bo człowiek może faktycznie się nabawić przesuszenia. W łazience warto mieć jeden szampon z SLES (do mycia raz w tygodniu, mocne oczyszczanie) a drugi bez (codzienne) i tak samo ja mam dwie odżywki, z silkikonami i bez, bo mam za delikatne włosy by z sylikonów na dobre zrezygnować. No i brak sylikonów w szamponie powoduje, ze włosy nie są "nasylikowane" więc się plączą, konieczna jest wtedy odżywka.
ReplyDeletePrzy słabych, przesuszonych włosach trzeba wyposrodkować, nie można na nie samą chemią walić, bo jeszcze bardziej się zniszczą, ale trzeba zabezpieczać je sylikonem, bo są za słabe.
Mówię z autopsji, bo też byłam w szoku, że używając samych dobrych szamponów włosy wyglądały jak siano. A tu się okazało, że te włosy potrzebują po prostu sylikonu, olejów i dociążania - masz kręcone blond włosy więc pewnie borykasz sie z tym samym :)
Uhuhu, hydantoina w mleczku kokosowym?!?!?! To już wiem, że to nie dla mnie. A co do naturalności kosmetyków, to w odniesieniu do włosów zależy mi przede wszystkim na objętości i wzmocnieniu, zagęszczeniu tego co mam. Jeśli to naturalne - świetnie. Jeśli nie, też nie ma tragedii ;)
ReplyDeleteMoje włosy po naturalnych szamponach są poplątane i wymagają odżywki, ale one kapryszą na większość naturalnych ja i chemicznych kosmetyków tak więc muszę szukać, testować, szukać testować ;p
ReplyDeletebardzo lubię naturalne kosmetyki, a przede wszystkim oleje :) ale używam też i kosmetyków z tablicą Mendelejewa, moje włosy mają różne fazy i raz lubią się z jednymi a raz z drugimi :) czasem miesiąc z samym olejem kokosowym, a czasem silikonowa odżywka do dociążenia i dopiero są zadowolone :) tak że niczemu nie mówię nie i eksperymentuję, a to najwidoczniej im odpowiada :) byleby nie mieć stogu siana - bo też mam taką tendencję ;p
ReplyDeleteU mnie poszukiwania naturalnego szamponu to była konieczność! Mam strasznie wrażliwą skórę głowy ze skłonnością do stanów zapalnych. Nawet najłagodniejsze szampony "z mydłami" - nawet te dla dzieci - pogłebiały problem. Ukojenie przyniósł dopiero 100% roślinny szampon tej firmy:http://www.deityusa.com/ - sorry jeśli to spam, ale naprawdę nie mam profitów z polecenia tej firmy. Uważam jednak że jest wart uwagi dla kogoś kto musi uważać na skórę głowy! Ja używam ten:
ReplyDeletehttp://www.deityusa.com/product_p/dandruff-shampoo.htm
Faktem jest że nie zmyje włosów naolejowanych. Ja sobie radzę wówczas w ten sposób, że szybko oleje zmywam takim szamponem z mydłem. Następnie myję tym ziołowym, trzymając go dłuższą chwilę, aby sobie kojąco podziałał na skórę;) Nie ma też po nim cudów na długich włosach i bez odżywki włosy są trudne do rozczesania - ja mam niefarbowane. Jednak za kojące działąnie na skóre głowy, mogę mu to wybaczyć! Odżywki juz mogą być dla mnie bombami silikonowymi bo nakładam je tylko na 2/3 dlugości.
Myślę jednak że skuszę się też kiedyś na odżywki tej firmy, choć generalnie na wielu naturalnych do tej pory byłam zawiedziona.
O ludzie! Zapach frezji! Dla samego zapachu jestem gotowa zaryzykować! :D Tylko skąd to teraz wziąć...
ReplyDeleteKosmetyki z Organix jakoś nie przypadły mi do gustu. Miałam serum kokosowe i keratynowe i hmm... miałam wrażenie, że przesuszają moje włosy zamiast nawilżać :/
Pozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Mnie też natura dla włosów nie służy ale na organix ma ochotę - takie ładne opakowania... :D
ReplyDeleteJa też się jakoś specjalnie składami nie przejmuję. Choć w sumie stosuję odżywki z Balei i słynną z Garniera, które niby silikonów nie mają, ale wygładzają mocno:P Ale szampon to obojętnie jaki, choć jak za długo używałam takiego mocno silikonowego, po którym już włosy były gładkie, musiałam od czasu do czasu myć je czymś mocniejszym:P Uważam, że powinno się badać potrzeby swoich włosów i jeśli składniki nienaturalne nam służą, to po co ich unikać? :P nie po to istnieje nauka:P a moi rodzice to kurcze nigdy na takie rzeczy nie patrzyli, myli się zwykłym mydłem, a żyją i nic im się nie dzieje:P więc niekiedy wydaje mi się, że ludzie przesadzają z tą modą na naturalne:P
ReplyDeleteDla mnie najważniejsze jest to, jak dany kosmetyk się u mnie sprawdza :)
ReplyDeleteNajważniejsze, że sobie radzisz!